Żuraw i Vicuna po meczu Lech – Wisła Płock (2:1)
Lech Poznań wygrał u siebie z Wisłą Płock 2:1 po dwóch golach w doliczonym czasie gry pierwszej połowy. Obaj trenerzy wypowiedzieli się po meczu na temat jego przebiegu.
Lech wygrał u siebie z Wisłą (fot. Łukasz Skwiot)
Dariusz Żuraw: – Było widać, że mecz zaczęliśmy dosyć nerwowo. Akcje nie były wystarczająco płynne, Wisła strzeliła gola po naszym błędzie, przy wyrzucie z autu. Potem nasza gra zaczęła wyglądać lepiej.
– Przycisnęliśmy gości, a efektem były dwie bramki zdobyte przez nas w końcówce pierwszej części spotkania. Druga połowa była na naszą korzyść. Wprawdzie nie wszystko wychodziło jak trzeba, ale pokazaliśmy charakter i zostawiliśmy serce. Gratuluję chłopakom zdobycia trzech punktów.
Kibu Vicuna: – Szkoda ostatnich minut pierwszej połowy. Moje zdanie? Graliśmy lepiej w drugiej części meczu. Teraz zresztą rozmawialiśmy z chłopakami w szatni, że pierwsze 15-20 minut to było za dużo respektu z naszej strony. Potem strzeliliśmy gola, ale dalej trafiali już tylko gospodarze. Pierwsza bramka, strzał Darko Jevticia dosyć przypadkowy. Chwilę później ładne uderzenie Christiana Gytkajera.
– W drugiej połowie więcej graliśmy piłką na połowie przeciwnika. Stałe fragmenty gry i bardzo dobre uderzenia Dominika Furmana były fenomenalnie bronione przez Jasmina Buricia. Moim zdaniem Lech był lepszy w pierwszej połowie, my w drugiej. Brakowało nam tylko trochę wykończenia naszych akcji.
pber, PiłkaNożna.pl
źr. lechpoznan.pl