ZRĘCZNA ROBOTA
27 stycznia karty zostaną odkryte. Przez kilka godzin najważniejszym miejscem dla polskiego futbolu będzie ulica Grzybowska w Warszawie. Telefony są już rozgrzane do czerwoności, właściwie nie opuszczają ładowarek, z pełną odpowiedzialnością można więc postawić tezę, że za kilka dni na kilkuset metrach kwadratowych zbierze się śmietanka polskiego środowiska piłkarskiego. To czas Gali tygodnika „Piłka Nożna”.
Przemysław Pawlak
Niejeden chciałby ją mieć. Wykonana z mosiądzu. Waży 4,5 kilograma. Mierzy 45 centymetrów. Najpierw odlew. Potem szlifowanie, by uzyskać właściwy dla mosiądzu kolor, bo mosiądz, gdy ostygnie, przybiera ponoć szarą barwę. Następnie frezowanie, być może najtrudniejszy, na pewno najbardziej żmudny proces. A potem jest jeszcze skręcanie, mocowanie podstawy, wreszcie przyklejanie tabliczek z nazwą kategorii oraz imieniem i nazwiskiem zwycięzcy. Koszt jednej statuetki, które trafiają w ręce laureatów „PN”, to… pieniądze lubią ciszę, jak mawia Odkrycie Roku 1976, Piłkarz Roku 1978 i 1982, Zbigniew Boniek.
NIE MA TAKIEJ DRUGIEJ
U góry statuetek umiejscowiona jest piłka odlana w mosiądzu. Każda jej łata, każda bruzda, w ogóle całość to efekt grawerskich umiejętności Janusza Ługowskiego.
Najnowsze wydanie tygodnika PN
Nr 3/2025