Zmiana formatu najbliższego Euro?!
Koronawirus szaleje na świecie, rządy poszczególnych krajów wprowadzają coraz więcej ograniczeń, a to zmusza organizatorów piłkarskich rozgrywek do kolejnych dyskusji na temat organizacji spotkań. Co na przykład będzie z przyszłorocznymi mistrzostwami Europy? Zagraniczne media już informują o pewnych pomysłach.
Coraz więcej wskazuje na to, że stadiony w trakcie mistrzostw Europy nie będą wypełnione po brzegi. Koronawirus szaleje w europejskich krajach i jest rozważany nawet scenariusz, w którym kibice nie wejdą na trybuny. To jest jednak ostateczność.
Nieuniknione jednak wydaje się zmniejszenie liczby miast-gospodarzy. Jak informuje „The Sun” rozegranie meczów w 12 miastach nie będzie możliwe. Największe szanse na stracenie organizacji Euro 2020 mają Baku oraz Sankt Petersburg. Trzecie w kolejce jest Bilbao, gdzie swój mecz z Hiszpanami ma rozegrać reprezentacja Polski.
UEFA bierze jednak pod uwagę jeszcze większe zmiany, jak na przykład organizację turnieju w jednym kraju. Wówczas drużyny zostałyby skoszarowane w zamkniętych ośrodkach, jak w przypadku organizacji finałów Ligi Mistrzów i Ligi Europy, a spotkania byłyby rozgrywane w czterech miastach. To jest jednak ostateczność, której europejska federacja będzie chciała uniknąć.
– Euro będzie można rozegrać w 11, 8, 5, czy nawet w jednym kraju – przyznał Aleksander Ceferin. – Rozważamy różne scenariusze. Niepokoi nas aktualna sytuacja, ale jesteśmy pewni tego, że turniej dojdzie do skutku – dodał.
pgol, PilkaNozna.pl