Živec znowu skarcił Wojskowych
Cztery gole w trzech występach – oto dorobek Sašy Živeca w jego ostatnich meczach ze Śląskiem. Dziś Słoweniec znowu udowodnił, że ma patent na drużynę z Wrocławia.
Živec ma patent na defensywę Śląska. (fot. Piotr Kucza/400mm.pl)
4:0, 2:0, 4:4. Takie wyniki padały przy okazji minionych trzech starć pomiędzy Miedziowymi a Wojskowymi. Na szczególną uwagę zasługuje owy ośmiobramkowy thriller, który nie tylko ustalił średnią goli na przestrzeni niniejszych potyczek na blisko piętnaście, ale też pozwolił zabłysnąć Exposito, który skompletował wówczas hat-tricka. Dziś Hiszpan równie skuteczny nie był (pojawił się na boisku dopiero w 87 minucie), toteż przebieg meczu okazał się zdecydowanie bardziej spokojny.
W pierwszej części gry było wręcz melancholijnie. Choć od początku wyraźną przewagę mieli gospodarze, pierwszą konkretną sytuację do zdobycia bramki stworzyli sobie goście. W 28 minucie Stiglec dośrodkował na głowę Puerto, lecz ten uderzył nad poprzeczką. Lubinianie starali się konstruować akcje w ataku pozycyjnym, co chwilę przed przerwą prawie zaprocentowało. Dobrą interwencję po strzale Balicia zaliczył jednak Živulić.
Wobec sprawnie wprowadzonej kontry z 56 minuty defensywa Śląska była jednak bez szans. Bohar dopadł do dobrze wyważonego długiego podania, popędził w kierunku pola karnego rywala i dograł do Živeca. Ten znowu, trzeci raz w trzecim kolejnym występie, nie miał problemów z pokonaniem golkipera wrocławian i dał Zagłębiu prowadzenie.
Przyjezdni mogli doprowadzić do wyrównania już w 63 minucie, lecz po strzale Płachety i interwencji Hładuna piłka trafiła w słupek. Znacznie skuteczniejszy okazał się Szysz, który chwilę później w ekwilibrystyczny sposób podwyższył na 2:0.
Gospodarze ani myśleli się jednak zatrzymywać. Zorganizowany pressing zaprocentował w 79 minucie, kiedy drugą asystę zanotował Bohar, zaś drugiego gola zdobył Živec. Jedynym pozytywem dzisiejszego wieczora było dla gości samobójcze trafienie Guldana, które ustaliło wynik meczu na 3:1.
Triumf w derbach zapewnił lublinianom awans na dziewiąte miejsce w tabeli. Śląsk nie wykorzystał potknięć Pogoni oraz Cracovii i pozostał na lokacie numer cztery.
sar, PiłkaNożna.pl