Zapomniana potęga. Renowacja Czerwonej Gwiazdy
Gdy istniała Jugosławia, Crvena Zvezda była potęgą na skalę europejską. Wtedy jednak klub z Belgradu sprowadzał nie tylko najlepszych piłkarzy serbskich, ale z całego wielonarodowego kraju.
ZBIGNIEW MROZIŃSKI
W połowie wakacji Belgrad nawiedziły upały, które sięgają nawet 40 stopni Celsjusza. Nic więc dziwnego, że w tym okresie w tym regionie świata największym zainteresowaniem nie cieszy się piłka nożna, lecz wodna, czyli waterpolo, w którym Serbowie są potęgą, a pod koniec lipca w Budapeszcie odpadli w półfinale mistrzostw świata, zaś przed dwoma laty wywalczyli tytuł. Prawdziwi kibice piłki kopanej nie zapomnieli jednak o swoich ukochanych drużynach. Tak jak znani z patriotycznej – by nie powiedzieć nacjonalistycznej – postawy fani Zvezdy, nazywający się Delije.
(…)
Od 2014 roku prezydentem czerwono-białych ponownie jest Svetozar Mijajlović. To on współtworzył potęgę Czerwonej Gwiazdy w latach 1987-93. Teraz jest już panem pod siedemdziesiątkę, ale ma prężnych współpracowników, wśród nich są byli piłkarze Zvezdy, jednym z jego zastępców jest bowiem Jovan Acimović, w zarządzie zasiada Vladimir Piżon Petrović, a funkcję dyrektora sportowego pełni Mitar Mrkela. Ten były szef akademii czerwono-białych do niedawna pracował w krajowej federacji futbolowej, a poza tym jest aktywnym politykiem partii o nazwie Serbski Ruch Odnowy.
WIARA CZYNI CUDA
W poprzednim sezonie Zvezda nie wywalczyła żadnego trofeum, co było sygnałem do natychmiastowych zmian kadrowych i strukturalnych. W letnim oknie transferowym kilku graczy odeszło, ale przyszło aż kilkunastu, niektórzy z nich wrócili do ojczyzny z zagranicznych wojaży, jak napastnik Aleksandar Pesić z francuskiej Tuluzy, pomocnik Branko Jovicić z rosyjskiego Amkaru Perm, obrońcy: Milan Rodić z rosyjskiej Krylii Sowietow Samara i Czarnogórzec Filip Stojković z niemieckiego TSV 1860 Monachium. Z mołdawskiego Sheriffa Tyraspol sprowadzono defensora Vujadina Savicia oraz brazylijskiego skrzydłowego Ricardinho, który kilka lat temu grał w Górniku Łęczna, Wiśle Płock i Lechii Gdańsk, a niedawno proponowano go Legii Warszawa. Natomiast w rundzie wiosennej w Koronie Kielce bronił reprezentant Kanady Milan Borjan, który po występach w Złotym Pucharze CONCACAF swoje drogi skierował do Belgradu, bo Crvena Zvezda akurat sprzedała swojego dotychczasowego pierwszego golkipera Filipa Manojlovicia do hiszpańskiego Getafe. Jak napisano w gazecie „Politika” poddana renowacji drużyna chce teraz zdobyć zarówno mistrzostwo jak i Puchar Serbii. W lidze serbskiej jednocześnie na boisku może przebywać tylko czterech obcokrajowców, dlatego dojdzie jeszcze do cięć kadrowych.
(…)
CAŁY TEKST MOŻNA ZNALEŹĆ W NOWYM (31/2017) NUMERZE TYGODNIKA „PIŁKA NOŻNA”