Przejdź do treści
Wyścig warszawsko-częstochowski

Polska Ekstraklasa

Wyścig warszawsko-częstochowski

Na horyzoncie widać już finisz rundy w PKO Bank Polski Ekstraklasie. Do zakończenia tegorocznych zmagań pozostały tylko trzy kolejki. Kto sięgnie po miano mistrza jesieni? Pretendentów jest dwóch.

Czy Marek Papszun na finiszu rundy jesiennej przechytrzy Czesława Michniewicza? (foto: 400mm.pl)

W tym sezonie większą część rozgrywek zaplanowano na wiosnę. To wtedy – liga ruszy już w ostatni weekend stycznia, a jej zakończenie przewidziano na połowę maja – odbędzie się 16 kolejek Ekstraklasy. Rywalizacja w 2020 roku dobiegnie końca 20 grudnia, wraz z finiszem 14. serii gier.

Na trzy kolejki przed zakończeniem tegorocznych zmagań w tabeli wykrystalizował się podział na uciekającą dwójkę oraz dość nieudolnie próbujący ją gonić peleton. Aktualnie w lidze rządzą Raków Częstochowa oraz Legia Warszawa i nic nie wskazuje na to, by w tej materii cokolwiek miało się zmienić już do końca rundy. Która z tych drużyn wejdzie w nowy rok w żółtej koszulce lidera?

Kluczowy dla rozstrzygnięcia tej kwestii będzie kalendarz. Biorąc pod uwagę tylko terminarz, w lepszej sytuacji jest Legia. Stołeczny zespół dwa z trzech meczów rozegra przy Łazienkowskiej, a od momentu zatrudnienia Czesława Michniewicza jest na swoim stadionie w lidze niemal bezbłędny (10 punktów w czterech spotkaniach). W grudniu do Warszawy przyjadą ekipy Lechii Gdańsk oraz Stali Mielec. Jedynym wyjazdem Legii będzie ten do Krakowa, na starcie z targaną problemami Wisłą. Komplet punktów Wojskowych do końca roku jest scenariuszem prawdopodobnym.

Raków natomiast czekają dwa wyjazdy plus mecz w roli gospodarza. U siebie podejmie Jagiellonię Białystok, będąc zdecydowanym faworytem. W delegacjach może jednak mieć problemy. Drużyna prowadzona przez Marka Papszuna uda się do Wrocławia, gdzie Śląsk jeszcze w tym sezonie nie przegrał, a także do Gliwic, by zagrać z odradzającym się po fatalnym początku Piastem. Niewykluczone, że zespół z Częstochowy potknie się na którejś przeszkodzie, a wówczas – o ile Legia uniknie wpadki – obecny punkt przewagi nie wystarczy mu do utrzymania pozycji lidera na koniec rundy.

Z kim zagrają na finiszu roku?

Raków Częstochowa

5.12 Śląsk Wrocław (wyjazd)

13.12 Jagiellonia Białystok (dom)

20.12 Piast Gliwice (wyjazd)

Legia Warszawa

5.12 Lechia Gdańsk (dom)

12.12 Wisła Kraków (wyjazd)

18.12 Stal Mielec (dom)

Są jednak argumenty przemawiające za tym, że to Raków zostanie mistrzem jesieni. Po pierwsze, mecze wyjazdowe niekoniecznie będą dla niego utrudnieniem. Dotychczas drużyna trenera Papszuna ani razu nie przegrała na obcym stadionie, ustępując pod względem punktów wywalczonych w delegacjach tylko… Legii. Po drugie, częstochowski zespół jest w znacznie mniejszym stopniu dotknięty pandemią koronawirusa niż rywal z Warszawy. Do tej pory nie było informacji o zakażeniach w Rakowie, podczas gdy w Legii spora grupa zawodników przeszła bądź nadal przechodzi chorobę. Pomimo szerokiej kadry, trener Michniewicz wciąż ma stosunkowo ograniczone pole manewru.

Czy ktoś jeszcze może wmieszać się do walki o pierwszą lokatę na koniec roku? W praktyce kandydata nie widać. Teoretycznie może to zrobić Górnik, lecz drużyna z Zabrza miejsce na podium zawdzięcza głównie świetnemu początkowi rozgrywek. W październiku i listopadzie zespół Marcina Brosza wyraźnie wyhamował, w ostatnich siedmiu kolejkach zdołał odnieść zaledwie dwa zwycięstwa – z Wartą Poznań i Pogonią Szczecin. Górnik ma umiarkowanie trudny terminarz: pojedzie do Płocka oraz Białegostoku, a na swoim stadionie zmierzy się z Cracovią. Równie dobrze może zgarnąć komplet punktów, jak zaliczyć trzy mecze bez wygranej. Rakowa i Legii zapewne nie dogoni.

Konrad Witkowski

Możliwość komentowania została wyłączona.

Najnowsze wydanie tygodnika PN

Nr 50/2024

Nr 50/2024