Wymęczone zwycięstwo Legii w Gliwicach
W meczu 20. kolejki Lotto Ekstraklasy Piast Gliwice przegrał z Legią Warszawa 0:1. Gospodarze mieli wyjątkowo utrudnione zadanie, bo przez niemal całe spotkanie grali w osłabieniu.
Czy to był ostatni gol Guilherme w Polsce? (fot. Cezary Musiał)
Piast w ostatnich dwóch domowych meczach nie stracił żadnego gola, ale już przed dzisiejszym spotkaniem było wiadomo, że trudno będzie o przedłużenie tej passy. Sprawa dla gliwiczan stałą się jeszcze bardziej skomplikowana już w piątej minucie gry. Wówczas Thibault Moulin posłał piłkę za obrońców Piasta do Jarosława Niezgody. Za pole karne wybiegł Jakub Szmatuła i nie trafił w piłkę, a w napastnika Legii. W starciu tym bardziej ucierpiał bramkarz, ale Szymon Marciniak i tak pokazał oszołomionemu graczowi czerwoną kartkę.
Doświadczonego bramkarza zastąpił Dobrivoj Rusov, który zmienił Aleksandra Jagiełłę, wychowanka Legii. Rusov zaś w tym sezonie rozegrał właśnie dziewiąte ligowe spotkanie, a więc w tym sezonie podwoił już dorobek z poprzednich dwóch i pół roku.
Dziś Rusov spisywał się bardzo dobrze, chociażby w pierwszej połowie wygrywając pojedynek z Niezgodą, po kolejnym kapitalnym podaniu Moulina. Gospodarze, którzy ofensywnie rozpoczęli mecz, po czerwonej kartce skupili się na grze w obronie, co wychodziło im całkiem nieźle. Tuż przed przerwą jednak Patryk Dziczek sfaulował w polu karnym Michała Kopczyńskiego, a „jedenastkę” wykorzystał odchodzący z Legii Guilherme.
Bramka zdobyta w 45. minucie uspokoiła gości, którzy na nadspodziewanie wiele w drugiej części gry pozwalali rywalom. Arkadiusza Malarza nie byli w stanie zaskoczyć jednak ani Hebert, ani Michal Papadopulos, ani Mateusz Mak, który w znakomitej okazji niecelnie uderzył głową. Udało się to za to pseudokibicom Piasta Gliwice. Jeden z nich rzucił na boisko petardę, która eksplodowała obok Malarza. Marciniak przerwał na kilka chwil mecz, lekarze pomogli bramkarzowi Legii i mecz został wznowiony.
Legia grała jednak nadspodziewanie słabo i oddała inicjatywę osłabionym rywalom. W 89. minucie Piast powinien to wykorzystać. Denis Gojko dośrodkował z prawej strony, Maciej Jankowski przepuścił piłkę, a Konstantin Vassiljev w wybornej okazji przestrzelił z dziesięciu metrów. Estończyk dobrze dośrodkowywał z rzutów rożnych, ale w doliczonym czasie gry chybił z rzutu wolnego.
W 96. minucie zaś dwie wyborne okazje zmarnował Michał Kucharczyk. Najpierw nie wykorzystał doskonałej centry Niezgody, a następnie przegrał pojedynek z Rusovem po wybornym podaniu Cristiana Pasquato.
Zwycięstwo w Gliwicach sprawiło, że Legia na pewno przezimuje na jednej z trzech czołowych pozycji w tabeli Lotto Ekstraklasy. Przynajmniej do jutra zaś mistrzowie Polski będą liderami. Piast z kolei jest trzynasty, ale już jutro może spaść nawet na ostatnią pozycję.
NB, PilkaNozna.pl