Wygrana Korony na inaugurację
Po ponad 20 latach przerwy do Ekstraklasy powrócił Raków Częstochowa. Beniaminek dzisiaj podejmował Koronę Kielce.
Ze względu na to, że obiekt Rakowa Częstochowa nie jest przygotowany do standardów Ekstraklasy, dzisiejsze starcie rozegrane zostało na stadionie w Bełchatowie.
Dla kibiców Rakowa dzisiejsze starcie z Koroną z pewnością było wyjątkowym wydarzeniem. Dla ich zespołu był to pierwszy mecz na poziomie Ekstraklasy od ponad 20 lat.
Od pierwszych minut spotkania zdecydowanie lepiej prezentowała się Korona. Kielecki zespół stwarzał groźniejsze okazje strzeleckie, ale w bramce Rakowa świetnie spisywał się Michał Gliwa. To przede wszystkim dzięki dobrej postawie tego gracza pierwsza część gry zakończyła się bezbramkowym remisem. Kibice liczyli na więcej emocji po przerwie.
Początek drugiej połowy przyniósł nam wreszcie zmianę rezultatu. W 47. minucie Gliwa sfaulował jednego z rywali we własnym polu karnym i arbiter nie miał innego wyjścia – musiał odgwizdać „jedenastkę”.
Po chwili Adnan Kovacević oddał bardzo mocny strzał. Gliwa co prawda wyczuł intencje strzelca, ale nie zdołał zatrzymać piłki i Korona wyszła na minimalne prowadzenie.
W dalszej części drugiej połowy nie brakowało sytuacji strzeleckich, ale wynik już nie uległ zmianie. Korona odniosła cenne wyjazdowe zwycięstwo na otwarcie tego sezonu Ekstraklasy.
gmar, PilkaNozna.pl