Wyczekiwane przełamanie Romy
W końcu! Właśnie taki okrzyk mogli w niedzielne popołudnie wznieść kibice Romy. Stołeczna drużyna po długiej serii kolejnych porażek, w końcu się przełamała i odniosła cenne zwycięstwo na Hellas Verona (1:0).
Rzymianie w końcu odnieśli zwycięstwo (fot. Reuters)
Goście przybyli do Werony z bardzo mocny postanowieniem przełamania się i przerwania złej passy. Roma przegrała bowiem cztery ostatnie spotkania i kolejna wpadka mogłaby ją postawić w niezwykle trudny położeniu, jeśli chodzi o wyścig po trzecie miejsce w tabeli Serie A, która jest wiadomo jest premiowane grą w eliminacjach Champions League.
„Giallorossich” przystąpili do meczu niezwykle zdeterminowani i bardzo szybko, bo już w pierwszej minucie udało się im wyjść na prowadzenie. Piłkę przed polem karnym gospodarzy przejął Cengiz Under, który wypracował sobie pozycję do strzału i idealnie przymierzył tuż przy słupku. Andrade Nicolas nie miał w tej sytuacji żadnych szans na skuteczną interwencję.
Roma dominowała na boisku i aż dziw, że jeszcze w pierwszej połowie nie udało się jej podwyższyć prowadzenia i już definitywnie zamknąć spotkania.
Wydawało się, że goście nie są w tym meczu zagrożeni, a kolejne bramki dla nich to jedynie kwestia czasu. Początek drugiej połowy ułożył się jednak dla piłkarzy Romy najgorzej jak tylko można było. W 51. minucie skrajną nieodpowiedzialnością wykazał się Lorenzo Pellegrini, który na środku boiska zaatakował od tyłu nogi rywala i został słusznie ukarany czerwoną kartką.
Gospodarze poczuli krew i próbowali wykorzystać liczebną przewagę, jednak nie byli w stanie doprowadzić do wyrównania. Roma się obroniła i po kilkudziesięciu dniach bez zwycięstwa, w końcu dopisała na swoje konto komplet punktów.
Cały mecz na ławce rezerwowych gości przesiedział Łukasz Skorupski.
gar, PiłkaNożna.pl