Przejdź do treści
Wszystkie kluby Krzysztofa Piątka

Ligi w Europie Serie A

Wszystkie kluby Krzysztofa Piątka

Nazwisko Krzysztofa Piątka jest od wielu tygodni wymieniane w kontekście wielkiego zagranicznego transferu. Polski napastnik nie jest już dłużej pewny miejsca w podstawowym składzie Milanu i nie można wykluczyć, że jeszcze podczas zimowego okienka podejmie decyzje o zmianie otoczenia.


Newcastle, Birmingham czy Londyn? (fot. Reuters)


Jeszcze w ubiegłym sezonie Piątek był wymieniany jednym tchem z najlepszymi strzelcami Europy. Podczas bieżącej kampanii – tak zresztą jak cały Milan – reprezentant Polski zawodzi jednak na całej linii. Pięć goli i jedna asysta w dziewiętnastu meczach to bilans dużo poniżej oczekiwań i nic dziwnego, że na San Siro zaczęto szukać nowych rozwiązań. Do klubu sprowadzono wiekowego Zlatana Ibrahimovicia, a ostatnio przełamał się Ante Rebić i wszystko wskazuje na to, że to właśnie ich akcje stoją obecnie wyżej w drużynowej hierarchii. Do tego wszystkiego należy dodać Rafaela Leao i mamy gotowy przepis na niezbyt komfortową sytuację Piątka.

Zimowy transfer zawsze niesie ze sobą spore ryzyko, jednak gdyby faktycznie ktoś wyłożył za napastnika Milanu oczekiwane przez klub 30 milionów euro, to można w ciemno zakładać, że nie po to, by ten siedział na ławce. Osobną kwestią jest oczywiście to, czy Piątek zdołałby się odnaleźć w nowym otoczeniu, ale takie ryzyko jest związane z każdym transferem i mimo wszystko wydaje się być ciekawszą opcją niż oglądanie pleców Ibrahimovicia w dołującej ekipie z Mediolanu.

Gdzie więc 24-latek miałby największe szanse na grę? Który klub, z którym łączono go w ostatnich tygodniach byłby dla niego najlepszy? 

Najpoważniejsze zainteresowanie Piątkiem przejawiał jeszcze do niedawna Tottenham Hotspur, który stracił na wiele miesięcy swojego najlepszego strzelca – Harry’ego Kane’a. Anglik z powodu poważnej kontuzji uda będzie pauzował niemal do końca rozgrywek i nic dziwnego, że Jose Mourinho zaczął się rozglądać za nowym napastnikiem. Gdyby więc postawił na Polaka, to miałby możliwość do rotowania nim z Lucasem Mourą, który zdobył jak do tej pory zaledwie sześć goli. 

„The Times” poinformował, że w północnym Londynie byli skłonni rozważyć sprowadzenie napastnika Rossonerich, ale na zasadzie wypożyczenia. Strona włoska takim rozwiązaniem zainteresowana nie jest i podczas zimowego okienka jest gotowa rozważyć tylko opcję transferu definitywnego.


Skoro więc nie północ angielskiej stolicy, to może południe? A może zachód? Kolejne dwa kluby, z którymi łączono Piątka to Crystal Palace i West Ham United. Pierwszy z nich jest jednym z najgorszych w całej Premier League, jeśli chodzi o zdobywanie bramek, a jego najlepszy strzelec – Jordan Ayew może się pochwalić dorobkiem sześciu trafień. Na Selhurst Park byli zainteresowani naszym snajperem, jednak Roy Hodgson postawił finalnie na bezpieczne rozwiązanie i zdecydował się wypożyczyć z Evertonu Cenka Tosuna. Ten już podczas spotkania z Manchesterem City zaczął spłacać kredyt zaufania, zdobywając jedną z bramek na wagę cennego wyjazdowego remisu.

Problemy ze strzelaniem goli ma również West Ham United. Młoty rozbiły w lecie ubiegłego roku bank na Sebastiena Hallera, jednak ten w Anglii nie jest tak skuteczny jak w Bundeslidze i chociaż aktualnie jest najlepszym piłkarzem swojego zespołu, to ma na koncie zaledwie sześć bramek. Kolejni na tej liście zawodnicy mają po trzy trafienia, a bez większej siły ognia londyńczycy będą musieli już do końca sezonu drżeć o utrzymanie w elicie.

Opuszczamy stolicę, jednak to wcale nie koniec zainteresowania angielskich klubów Krzysztofem Piątkiem. Sytuację Polaka mają bowiem monitorować takie firmy jak Aston Villa i Newcastle United. Jeśli chodzi o beniaminka, to jego najlepszy napastnik może się pochwalić zdobyczą sześciu goli. Wesley, bo o nim mowa, jest jednak pod tym względem za pomocnikami, ponieważ tak Conor Hourihane (7 bramek) i Jack Grealish (9 trafień) są od niego skuteczniejsi. Beniaminek wydał sporo pieniędzy na transfery już w lecie, ale jeśli nie wzmocni się klasowym napastnikiem, to może mieć poważny problem z pozostaniem w gronie najlepszych.

Podobny problem mają na St. James’ Park, gdzie najskuteczniejszym piłkarzem również jest środkowy pomocnik. Jonjo Shelvey zdobył od początku sezonu pięć goli i już samo to mówi nam bardzo dużo o tym, gdzie aktualnie znajduje się Newcastle United. Ten, który miał być gwarancją określonej liczby trafień, a więc Joelinton ma aktualnie w dorobku dwie bramki, a mniej goli od Srok w całej Premier League zdobyły tylko dołujące Bournemouth i wychodzący z kryzysu Watford.

Kierunek angielski to jednak nie jedyny, z którego ma napływać zainteresowanie snajperem Milanu. Lokalne media informowały, że jego sytuację monitorują również w Sewilli i Barcelonie. W obu klubach konkurencja w napadzie jest spora, jednak to o dziwo na Camp Nou Piątek mógłby liczyć na więcej minut na boisku. W obliczu kontuzji Luisa Suareza, który wypadał z gry do końca sezonu, Blaugrana potrzebuje nowego napastnika, typowej „dziewiątki”, która odciążyłaby Leo Messiego, na którego barkach spoczywa aktualnie niemal cały ciężar ofensywnej gry Barcelony i zdobywania goli. Katalończyków stać na sprowadzenie Piątka i wydaje się, że przynajmniej przez pół roku mógłby on być uzupełnieniem ataku mistrza Hiszpanii. 

Czy w dłuższej perspektywie taki transfer miałby sens? Tu znowu wszystko zależy od Polaka, ponieważ tak wielkie kluby jak Barca nie wybaczają błędów i serii słabszych występów.

Werdykt? Odrzucając klubu, które już się wzmocniły i takie, które szukają opcji tylko na kilka miesięcy, wydaje się, że najlepszą opcją dla Piątka byłby wybór pomiędzy Aston Villa, Newcastle United i West Hamem United. W dwóch pierwszych praktycznie nie ma obecnie konkurencji, a chociaż nie są to czołowe drużyny Premier League, to jednak grają w lidze angielskiej, gdzie podczas każdego weekendu na piłkarzy czekają spore wyzwania. Jeśli zaś chodzi o Młoty, to tu 24-latek miałby przeciwnika w postaci wspomnianego Hallera, ale też mógłby liczyć na łagodniejsze wejście do zespołu za sprawą obecności na London Stadium kolegi z reprezentacji narodowej – Łukasza Fabiańskiego.





Grzegorz Garbacik

Możliwość komentowania została wyłączona.

Najnowsze wydanie tygodnika PN

Nr 50/2024

Nr 50/2024