Przejdź do treści
Wrocław piłkarską stolicą Dolnego Śląska

Polska Ekstraklasa

Wrocław piłkarską stolicą Dolnego Śląska

47 w historii derby Dolnego Śląska padły łupem wrocławian! Podopieczni Jacka Magiery ograli 3:1 Zagłębie Lubin. To pierwsze zwycięstwo derbowe „Wojskowych” na wyjeździe od prawie dziesięciu lat. 

Erik Exposito za sprawą dubletu goli przeciwko Zagłębiu wysunął się na czoło klasyfikacji strzelców. (fot. 400mm.pl)


9 lat, 9 miesięcy, 23 dni. Dokładnie tyle czasu Śląsk czekał na derbowe zwycięstwo w Lubinie. Po raz ostatni „Wojskowi” triumfowali na boisku odwiecznego rywala 6 listopada 2011 roku. Wówczas wrocławianie pokonali Zagłębie pokonali w stosunku aż 5:1.

Od tamtej pory zespół WKS-u przyjeżdżał do Lubina dziewięciokrotnie. Skończyło się na sześciu porażkach i trzech remisach. Niekorzystną passę udało się przerwać dopiero za dziesiątym razem. Dzisiaj. Po blisko dekadzie oczekiwania WKS mógł cieszyć się z wygranej i trzech punktów zdobytych w dolnośląskiej delegacji.

Nieprzypadkowo. Jacek Magiera i spółka przez dłuższą część czasu gry kontrolowali przebieg boiskowych wydarzeń i – co najważniejsze – byli skuteczniejsi pod bramką. Znacząco ułatwiali im to sami lubinianie, którzy w defensywie notorycznie popełniali błąd za błędem. Ale po kolei.

Wynik spotkania otworzył już w 14. minucie Mateusz Praszelik. Nie byłoby jego gola, gdyby nie pomyłka Iana Solera, który przy rozegraniu piłki na własnej połowie zagrał wprost pod nogi Rafała Makowskiego, ten natychmiast obsłużył lepiej ustawionego Praszelika, który zabawił się w polu karnym: najpierw na małej przestrzeni zwiódł kilku obrońców, a następnie finezyjnym uderzeniem wpisał się na listę strzelców. 

Dwanaście minut później nastąpiło podwyższenie prowadzenia. Erik Exposito bezpośrednio z rzutu wolnego trafił w poprzeczkę. Szczęśliwie dla niego piłka wróciła pod jego nogi, z czego potrafił zrobić użytek, bowiem przedryblował trzech „Miedziowych” i uderzył z dystansu tuż przy słupku, nie do obrony dla Dominika Hładuna.

Zagłębie starało się odrobić bramkowe strony. Podopiecznych Dariusza Żurawia było stać tylko na jedno trafienie. W dodatku samobójcze. W 35. minucie Mateusz Bartolewski dośrodkował wzdłuż pola karnego Śląska, jego zagranie chciał przeciąć Wojciech Golla, lecz zrobił to na tyle niefortunnie, że przypadkowo skierował futbolówkę do własnej siatki.

Kropkę na „i”, pieczętując zasłużone zwycięstwo wrocławian, postawił nie kto inny jak Exposito. W 62. minucie Hiszpan znowu znalazł się w idealnym czasie i miejscu. Snajper „Śląska” wszedł w posiadanie piłki tuż przed polem karnym i natychmiast zdecydował się na mocne uderzenie. Hładun, choć wyciągnął się niczym struna, nie miał szans na udaną interwencję.

Zwycięstwo w derbach na terenie Zagłębie po blisko 10 latach oczekiwania to nie jedyny powód do zadowolenia dla Jacka Magiery. Kierowany przez niego zespół awansował na trzecie miejsce w tabeli. Lubinianie natomiast w dalszym ciągu pozostają w dolnych sferach klasyfikacji.

jbro, PilkaNozna.pl



Możliwość komentowania została wyłączona.

Najnowsze wydanie tygodnika PN

Nr 50/2024

Nr 50/2024