W ostatnim niedzielnym meczu Serie A Udinese przegrało z Milanem 0:1. Gospodarze kończyli mecz w osłabieniu po czerwonej kartce Nuytincka.
fot. Łukasz Skwiot
W roli zdecydowanego faworyta do meczu przystępował klub z Mediolanu. Milan, nie licząc przegranej w derbach z Interem, ostatnią porażkę w Serie A poniósł jeszcze w sierpniu, kiedy uległ Napoli na ich terenie. Udinese przeciwnie – w ostatnim czasie prawie nie zbiera punktów. Od zwycięstwa nad Chievo pod koniec września, przegrało 4 mecze i jeden zremisowało.
Rossoneri jako pierwsi oddali groźne uderzenie, a konkretnie zrobił to Suso. Hiszpan strzelił z dystansu i był bliski trafienia do bramki drużyny z Udine. Gospodarze nie pozostali dłużni swoim rywalom. Kevin Lasagna otrzymał podanie z lewego skrzydła i bez przyjęcia uderzył piłkę na bramkę. Chociaż była to najlepsza okazja dla Udinese w pierwszej połowie, to wynik pozostawał bezbramkowy. Najważniejsze wydarzenie pierwszej części spotkania miało miejsce w 35 minucie. Wtedy to boisko z powodu urazu musiał opuścić najskuteczniejszy strzelec gości, Gonzalo Higuain.
W drugiej połowie Milan starał się rozstrzygnąć losy spotkania na korzyść, ale bezskutecznie. Dwoili się i troili szczególnie Samuel Castillejo i Suso, którzy nie tylko kreowali sytuacje kolegom, ale również próbowali swojego szczęścia w uderzeniach z różnych pozycji. Bezskutecznie – bramka Udinese pozostawała niezdobyta, z czego piłkarze gospodarzy byli raczej zadowoleni. Decydujące o końcowym wyniku wydarzenia miały miejsce w doliczonym czasie gry. Najpierw czerwoną kartką za faul w 4 doliczonej minucie został ukarany Bram Nuytinck. Bramka dla piłkarzy z Mediolanu padła 3 minuty później. Po wymianie kilku podań do bramki Udinese ostatecznie trafił Alessio Romagnoli.
Dzięki zwycięstwu Milan wskoczył na czwarte miejsce w tabeli Serie A.
RK, PilkaNozna.pl