Włochy: Sampdoria przegrywa z Milanem
Sampdoria zremisowała w Genui z Milanem 0:0. Informacją ważniejszą od wyniku jest jednak uraz Karola Linettego.
fot. Reuters
Starcie między Sampdorią a Milanem zapowiadało jako najciekawsze sobotnie spotkanie Pucharu Włoch. Polscy kibice także mieli powody, by oglądać starcie w Genui. W podstawowym składzie gospodarzy wybiegł bowiem Linetty, a na ławce na szansę czekał Dawid Kownacki.
Niestety, jedyny Polak na murawie nie grał zbyt długo. W 21 minucie Linetty musiał opuścić boisko z powodu urazu. Najpierw została mu udzielona pomoc medyczna, ale ostatecznie niewiele ona pomogła i podjęto decyzję o zdjęciu byłego piłkarza Lecha. Pierwsze bardzo dobre sytuacje do strzelenia gola miał pod koniec pierwszej części meczu Milan. Gonzalo Higuain kiwnął jednego z obrońców Sampdorii i uderzył na bramkę – piłka przeleciała obok słupka.
Mijały kolejne minuty spotkania, a mecz nie porywał. Zawodnicy obu drużyn starali się stworzyć sytuację bramkową, ale brakowało albo decydującego podania albo skutecznego uderzenia. Piłka wpadła wreszcie do siatki w 75 minucie za sprawą Higuaina. Radość fanów drużyny z Mediolanu była jednak przedwczesna, ponieważ Argentyńczyk był na spalonym i gol nie został uznany. Kilka chwil później w dobrej sytuacji znalazł się Fabio Quagliarella, ale uderzenie Włocha trafiło w boczną siatkę. Zaraz po tym groźny, ale niecelny, strzał oddał Riccardo Saponara. Później szczęścia próbował jeszcze inny piłkarz gospodarzy. Uderzenie Albina Ekdala obronił jednak Pepe Reina. Wynik meczu nie zmienił się do 90 minuty, więc kibiców czekała dogrywka.
W 95 minucie na placu gry pojawił się Kowancki. 7 minut później padła bramka, ale niestety jej autorem nie był polski napastnik. Trafił Patrick Cutrone, który wykorzystał bardzo dobre dośrodkowanie z głębi Andrei Contego. Cutrone po raz drugi trafił w drugiej części dogrywki. Włoch uciekł pilnującemu mu obrońcy i przelobował bramkarza gospodarzy, zapewniając tym samym awans Milanowi. Gospodarze próbowali co prawda odwrócić losy spotkania (Reinie zameldował się m.in. Kownacki), ale żadne uderzenie nie trafiło do siatki piłkarzy z Mediolanu.
RK, PilkaNozna.pl