Przejdź do treści
Wisła znowu remisuje, tym razem z Jagiellonią

Polska Ekstraklasa

Wisła znowu remisuje, tym razem z Jagiellonią

Wisła Kraków bezbramkowo zremisowała z Jagiellonią Białystok w meczu 32. kolejki PKO Bank Polski Ekstraklasy. Biała Gwiazda znowu nie ułatwiła sobie walki o uniknięcie spadku. 





„Same remisy nam nie wystarczą, musimy zwyciężać” – mówi Jerzy Brzęczek. Wisła pod jego wodzą zremisowała aż 7 z 12 meczów. Czyli ponad połowę. Tylko jeden wygrała. Regularne punktowanie w postaci jednego oczka utrudnia Białej Gwieździe walkę o utrzymanie. 

Tym razem krakowianie bezbramkowo podzielili się punktami z Jagiellonią. Choć wcale tak nie musiało być. Wiślacy byli drużyną lepszą, częściej gościli pod polem karnym i bramką rywali, lecz jednocześnie brakowało im podbramkowej skuteczności. 

Zdenek Ondrasek z bliskiej odległości przeniósł piłkę nad poprzeczką, Jan Kliment przegrał pojedynek sam na sam z bramkarzem, a dogodną okazję po uderzeniu głową zmarnował Enis Fazlagić. Nie wykorzystując tak dobrych sytuacji, trudno liczyć na zwycięstwo. 

Jednak nie tylko skuteczność była dzisiaj największym problemem Wisły, ale również szeroko pojęta jakość piłkarska, której piłkarzom z Reymonta po prostu brakuje. Owszem, nie można im odmówić chęci, ambicji i zaangażowanie, lecz to w dalszym ciągu za mało. 

Biała Gwiazda jest coraz bliżej pierwszego od połowy lat 90. XX wieku spadku do I ligi. Na dwie kolejki przed końcem sezonu Brzęczek i spółka tracą trzy punkty do pierwszego bezpiecznego miejsca. „Bójcie się chamy, do pierwszej ligi wracamy” – zaśpiewali (proroczo?) kibice Wisły po ostatnim gwizdku sędziego. 

jbro, PilkaNozna.pl

Możliwość komentowania została wyłączona.

Najnowsze wydanie tygodnika PN

Nr 50/2024

Nr 50/2024