Wielkie emocje w meczu Fulham – Liverpool
Po bardzo wysokim zwycięstwie z Arsenalem, tym razem Liverpool FC męczył się z Fulham. Ostatecznie faworytom udało się z Londynu wywieźć komplet punktów.
Zarówno jedna, jak i druga drużyna do środowego meczu podchodziła w dobrych nastrojach. Fulham w weekend zremisowało z Manchesterem United 2:2, natomiast Liverpool rozbił w pył Arsenal Londyn. Można się było spodziewać dobrego meczu.
I rzeczywiście, kibice, którzy skusili się na obejrzenie tego spotkania na pewno nie mogą teraz narzekać. Gospodarze prowadzili już od 8.minuty po koszmarnej bramce samobójczej autorstwa Kolo Toure. Jeszcze przed przerwą udało się jednak wyrównać Sturridgowi.
W drugiej połowie to znów gospodarze mogli cieszyć się z prowadzenia. Tym razem gola zdobył Kieran Richardson. W 72.minucie wyrównał Philippe Coutinho i gdy wydawało się, że mecz zakończy się remisem, sędzia już w doliczonym czasie gry wskazał na wapno. Do piłki podszedł Steven Gerrard i dał trzy punkty ekipie z Anfield.
Mecz zakończył się wynikiem 2:3 dla Liverpoolu.
Piłka Nożna