Wenger: Fani Stoke City mnie nienawidzą
W
niedzielne popołudnie Arsenal zagra na wyjeździe ze Stoke City w
meczu 22. kolejki Premier League. Menedżer londyńskiego zespołu,
Arsene Wenger, zdaje sobie sprawę, że nie powinien oczekiwać serdecznego powitania przez kibiców na Britannia Stadium.
Arsene Wenger spodziewa się chłodnego przyjęcia przez kibiców Stoke (foto: Ł. Skwiot)
–
Fani Stoke City nienawidzą mnie może nawet bardziej niż kibice
Tottenhamu. Są bardziej agresywni – powiedział Wenger. – Myślę,
że to wszystko wzięło się od incydentu z Aaronem Ramseyem. Wtedy
właśnie to się zaczęło. Mimo wszystko nie jest to sprawa, która
nie daje mi spać. Tym, co przeszkadza mi w spaniu, są przegrane
mecze – dodał francuski szkoleniowiec Kanonierów.
Incydent,
o którym wspomniał Wenger, miał miejsce w lutym 2010 roku. Wtedy
obrońca Stoke City, Ryan Shawcross bardzo brutalnie sfaulował
Aaroma Ramseya, w efekcie czego walijski pomocnik Arsenalu doznał
podwójnego złamania nogi. Niespełna 20-letni wówczas piłkarz wrócił na
boisko dopiero po niespełna dziewięciu miesiącach.
Niechęć
sympatyków Stoke City wzbudziła wypowiedź Wengera po tym
wydarzeniu, który sposób gry Shawcrossa oraz jego kolegi z obrony, Roberta
Hutha, określił jako „coś więcej niż rugby”.
kwit,
PiłkaNożna.pl
Źródło:
Goal.com