Warzycha: Nie żałuję, że tu przyszedłem
– Nie chcę podsumowywać okresu mojej pracy, bo był za krótki. Przyjdzie czas na ocenę mojej roboty w przyszłym sezonie – powiedział po ostatnim meczu sezonu Krzysztof Warzycha. Trener Ruchu Chorzów potwierdził także tym samy, że również podczas nowej kampanii będzie stał u sterów „Niebieskich”.
Kiedy ponownie Ruch zagra w najwyższej klasie rozgrywkowej?
Ruch na pożegnanie z ekstraklasą zremisował z Górnikiem Łęczna. Wynik ten niczego już nie zmienił i chorzowianie musieli się pogodzić ze spadkiem z najwyższej klasy rozgrywkowej. Warzycha, który zastąpił na stanowisku Waldemara Fornalika, nie był już w stanie podnieść swoich piłkarzy z kolan i nie uratował ekstraklasy dla „Niebieskich”.
– Wiadomo, że są słowa krytyki, trzeba to przyjąć. W pierwszej połowie meczu mogłoby się wydawać, że mamy grę pod kontrolą, a przegrywaliśmy 0:2. W przerwie padło kilka ostrych słów. Może to uspokoi osoby, które twierdzą, że trzeba wpaść do szatni i rzucać mięsem. Powiedziałem chłopakom, że muszą więcej walczyć na boisku – dodał trener.
– Żal, że drużyna spada z Ekstraklasy czwarty raz w historii. Sprawiliśmy zawód przede wszystkim sami sobie, ale i kibicom. Wiadomo, że w Chorzowie kochają ten klub, to dla nich bardzo przykra sprawa. Takie jest życie, raz jest lepiej raz gorzej. Postaramy się jak najszybciej wrócić do Ekstraklasy – kontynuował Warzycha.
Szkoleniowiec dał jasno do zrozumienia, że nie żałuje decyzji o przyjęciu oferty z Ruchu. – Nie żałuję, że tu przyszedłem. Dla mnie to zaszczyt pracować w Ruchu. To czy innym się to podoba, czy nie, nie ma znaczenia. Chciałbym teraz przepracować okres przygotowawczy z zespołem. Wtedy można będzie ocenić moją robotę. Zobaczymy, czy Warzycha nadaje się do tej roboty, czy nie – zakończył.
gar, PiłkaNożna.pl
źr Ruch Chorzów