W Zabrzu są gotowi na spore zmiany kadrowe
Zbliżające się lato będzie należało do niezwykle gorących w Zabrzu. Górnik wywalczył przepustkę do gry w eliminacjach Ligi Europy, ale nie wiadomo, którzy z zawodników aktualnie występujących przy Roosevelta pomogą drużynie na międzynarodowej arenie. Klub jest gotowy na wszystkie scenariusze.
W Zabrzu są gotowi na odejście kilku ważnych zawodników (fot. 400mm.pl)
Już jakiś czas temu dowiedzieliśmy się, że z Roosevelta żegnają się Rafał Kurzawa i Erik Grendel. O ile strata tego drugiego nie powinna być zbyt długo opłakiwana, to już w przypadku pierwszego mówimy o bardzo poważnym ciosie. Reprezentant Polski oraz najlepiej asystujący piłkarz ekstraklasy postanowił szukać swojego szczęścia w innym klubie i najprawdopodobniej w innej lidze (o tym piszemy w innym miejscu).
To jednak wcale nie koniec zmian, jakich mogą być świadkami kibice Górnika. W ostatnich tygodniach bardzo dużo mówiło się
bowiem o odejściu Damiana Kądziora, a i Szymon Żurkowski znalazł się na liście życzeń kilku znanych klubów i niewykluczone, że w lecie spróbuje swoich sił za granicą.
Co na to wszystko w Zabrzu? Trener Marcin Brosz doskonale zdaje sobie sprawę z tego, że w najbliższych tygodniach będzie musiał przebudować swoją drużynę i po raz kolejny wprowadzić do gry kilku młodszych zawodników. – Nie będziemy oszukiwać rzeczywistości. Tak się dzieje, kiedy osiąga się dobry wynik – powiedział, cytowany przez „WP Sportowe Fakty”.
– Do tego dochodzi pozytywna gra zawodników, którzy jeszcze nie osiągnęli apogeum swoich możliwości, a wręcz przeciwnie – są młodzi, mogą być jeszcze lepsi. Wtedy pojawia się zainteresowanie innych klubów. To naturalny etap rozwoju piłkarzy – dodał szkoleniowiec Górnika.
Zabrzanie zakończyli sezon 2017-18 na czwartym miejscu i jako beniaminek wywalczyli awans do pucharów. Wszystko to udało się Górnikowi osiągnąć bez dużych nakładów finansowych, a dzięki inwestowaniu w młodzież.
gar, PiłkaNożna.pl
źr. WP Sportowe Fakty