864 minuty gry w sezonie to zdecydowanie zbyt mało. Tak twierdzi Junior Firpo, który postara się latem opuścić Barcelonę. Chętnych na jego sprowadzenie nie brakuje.
Zamieniając Betis na Blaugranę 24-latek nie mógł liczyć na regularne występy. Lewa flanka defensywy to przecież od lat królestwo Jordiego Alby. Mimo to, piłkarz urodzony na Dominikanie chyba nie spodziewał się, że będzie pojawiał się na murawie aż tak rzadko.
W rozgrywkach 2019-20 wystąpił w 23 spotkaniach i uzbierał 1396 minut. W sezonie 2021-22 zagrał 18 razy, przebywając na boisku przez 864 minuty.
Zdaniem dziennikarzy „Mundo Deportivo”, Firpo ma dość roli rezerwowego. Chce odgrywać w drużynie większą rolę i dlatego w trwającym oknie transferowym postara się opuścić Camp Nou. Możliwy kierunek? Premier League.
Lewym defensorem interesują się ponoć Leeds United, West Ham oraz Southampton. Wszystkim zależy na wzmocnieniu tej pozycji. Pytanie, który klub będzie w stanie to zrobić? Firpo trafił do Barcelony na zasadzie transferu wartego 18 milionów euro. Jego kontrakt obowiązuje do 30 czerwca 2024 roku, więc Barca nie musi spieszyć się z podejmowaniem decyzji odnośnie jego przyszłości.
Najbliższe miesiące pokażą, czy Junior Firpo dopnie swego i stanie się regularnym zawodnikiem w klubie, który będzie reprezentował w sezonie 2021-22.
sar, PiłkaNożna.pl
Możliwość komentowania została wyłączona.
Najnowsze wydanie tygodnika PN
Nr 46/2024
