W Krakowie wciąż czekają na pieniądze
Do piątku (28 grudnia) do godziny 12 nowi właściciele Wisły Kraków mieli przelać pieniądze, które obiecali w momencie wejścia do klubu. Jak się jednak okazało, przelew nie dotarł, a to oznacza, że nad „Białą Gwiazdą” zawisły czarne chmury.
Co z tą Wisła? (fot. 400mm.pl)
Przypomnijmy, że jeszcze przed świętami sfinalizowano przejęcie klubu przez fundusze Noble Capital Partners Ltd oraz Alelega SARL. Nowi właściciele pojawili się w Krakowie, gdzie obejrzeli ligowe starcie Wisły z Lechem Poznań, a dzień później byli gośćmi Jacka Majchrowskiego, prezydenta miasta.
Zgodnie z umową, do 28 grudnia mieli oni dokonać przelewu w wysokości 12 milionów złotych. Pieniądze te zostałby z kolei przeznaczone na pokrycie najbardziej palących potrzeb, w tym zaległości wobec piłkarzy, którzy od lipca nie otrzymują swoich wypłat.
Wiadomo, że Wisła ma czas do północy na spłatę wierzytelności, a jeśli tego nie zrobi, będzie mieć bardzo poważne problemy. Co więcej, jeżeli nowi właściciele nie wywiążą się ze swojej obietnicy, to klub wróci w ręce Towarzystwa Sportowego, pod którego kierownictwem „Biała Gwiazda” stanęła u progu bankructwa.
Sytuacja jest rozwojowa, ale bez konkretnych pieniędzy na koncie, piłkarze Wisły nie będą już raczej dłużej czekać i złożą wnioski o rozwiązanie swoich umów z winy klubu i bez większych problemów uzyskają w tej sprawie wsparcie PZPN. „Białej Gwieździe” bez inwestora grozi z kolei upadek i niewykluczone, że wycofanie z rozgrywek ligowych.
Sytuacja jest oczywiście rozwojowa, ale czasu do północny pozostało niewiele.
gar, PiłkaNożna.pl