W Gdyni czekali na ten moment od listopada
Czwartkowy mecz z Miedzią Legnica miał dla piłkarzy Arki Gdynia szczególne znacznie. Wygrana nie tylko pozwoliła drużynie Jacka Zielińskiego wydostać się ze strefy spadkowej, ale była również przełamaniem niezbyt chlubnej serii.
Arka Gdynia w końcu się przełamała (fot. Grzegorz Radtke / 400mm.pl)
Zwycięstwo Arki nad Miedzią było pierwszym dla zespołu z Gdyni po piętnastu kolejkach, podczas których żółto-niebiescy przegrywali, lub w najlepszym razie remisowali. Ich ostatnią wygraną w ekstraklasie datowało się 26 listopada, kiedy to rozgromiona na terenie Arki została Wisła Kraków (1:4).
– Z serca spadł nam ogromny kamień. Wygraliśmy pierwszy mecz od listopada i to jest teraz najważniejsze – komentował po końcowym gwizdku czwartkowego starcia wspomniany Zieliński. – Cieszymy się, że będziemy mieć teraz „wyczyszczone głowy”. Może ktoś inny teraz będzie teraz na tapecie, a my nie będziemy śrubować negatywnych statystyk i będziemy mogli skupić się na pracy – dodał.
Od tej pory drużyna znad Bałtyku doznała dziewięciu porażek i sześć meczów zremisowała. Cała seria Arki przedstawiała się w następujący sposób.
> Jagiellonia Białystok (1:3)
> Cracovia (0:2)
> Górnik Zabrze (1:1)
> Wisła Płock (3:3)
> Korona Kielce (1:2)
> Zagłębie Sosnowiec (2:3)
> Piast Gliwice (1:2)
> Lech Poznań (0:1)
> Legia Warszawa (1:2)
> Zagłębie Lubin (0:0)
> Śląsk Wrocław (0:2)
> Lechia Gdańsk (0:0)
> Pogoń Szczecin (3:3)
> Miedź Legnica (1:1)
> Górnik Zabrze (0:1)
Arka plasuje się obecnie na czternastej, ostatniej bezpiecznej pozycji w tabeli ekstraklasy. Jej przewaga nad zagrożonym spadkiem Śląskiem Wrocław to jednak zaledwie jedno „oczko”
gar, PiłkaNożna.pl