W Europie nie grają, ale futbol żyje
Pandemia koronawirusa sparaliżowała futbol w Europie, lecz na innych kontynentach wciąż grają. Wczoraj rozstrzygnięto rozgrywki w Bhutanie, a także australijskiej lidze kobiet.
Gdzieniegdzie nadal można kibicować. (fot. Łukasz Skwiot)
Angola, Australia, Bhutan, Białoruś, Burundi, Hong Kong. Między innymi tam piłka nożna wciąż opiera się zarazie, a rozgrywki są kontynuowane. Dzięki temu poszczególne zawody nie są przekładane, a niektóre doczekują się upragnionej finalizacji.
W Bhutanie wyłoniono wczoraj nowego mistrza. Tym zostało High Quality United, które sięgnęło po tytuł po raz pierwszy w swojej pięcioletniej historii.
Powody do radości miały również panie reprezentujące barwy Melbourne FC. W finale play-offów o mistrzostwo Australii zespół z drugiego najbardziej zaludnionego miasta kraju pokonał ekipę z Sydney. Jest to jego drugi tytuł w historii.
Poza tym, Eastern AA wygrał z Pegasusem i awansował do finału Pucharu Hong Kongu. W tym zmierzy się z Guangzhou R&F.
Jak widać, czas epidemii nie musi płynąć wyłącznie w stylu retro.
sar, PiłkaNożna.pl