Vuković: Musimy zachować czujność
– Chcę, aby mój zespół miał świadomość tego, że gra się do końca. Niezależnie od okoliczności trzeba dążyć do zwycięstwa, do strzelenia gola. To fundamentalny element piłki nożnej – powiedział po spotkaniu z Cracovią Aleksandar Vuković. Prowadzona przez niego Legia Warszawa wygrała i przy jednoczesnej porażce Legii Gdańsk, awansowała na pierwsze miejsce w tabeli.
Aleksandar Vuković zaapelował o koncentrację (fot. 400mm.pl)
Vuković był zadowolony z postawy swojego zespołu, jednak przestrzegł piłkarzy przed poczuciem się zbyt pewnie po odzyskaniu fotelu lidera i wysunięciu się na pole postion w wyścigu po mistrzostwo Polski. – We wszystkich meczach, które ostatnio graliśmy widziałem dużo jakości, ale najlepszy był właśnie ten z Cracovią – przyznał trener.
– Pewne rzeczy zależą od przeciwnika, Cracovia postawiła ciężkie warunki. Stwarzaliśmy więcej okazji ale brakowało nam szczęścia. Dwa razy trafiliśmy w piłkę, raz gol został nieuznany. Był to szczęśliwy dla rywali spalony, nawet Gianluigi Buffon w formie sprzed 10 lat nie obroniłby tego strzału – dodał.
Teraz presja leży po stronie Legii, która musi bronić skromnej zaliczki nad Lechią Gdańsk i być czujna na ataki znajdującego się w wybornej formie Piasta Gliwice. – Mówiłem, że bardzo szybko wokół Legii rośnie entuzjazm i mówi się o wielkim potencjale. Uważam, że to największe niebezpieczeństwo, jakie nam grozi. Jeżeli choć przez chwile drużyna zacznie w to wierzyć, wróci do porażek takich jak w Krakowie. W tej lidze każdy jest w stanie ograć Legię, nie jesteśmy Manchesterem City czy Barceloną. Jesteśmy lepsi, ale musimy to udowadniać – kontynuował Vuković.
– Nie narzekamy na to, że mamy trzy punkty przewagi nad Lechią. W 75. minucie meczu w Zabrzu mieliśmy sześć punktów straty a teraz jesteśmy liderem. Świadczy to o tym, że musimy zachować czujność. Sytuacja się zmienia dlatego najważniejsza jest koncentracja – zakończył szkoleniowiec „Wojskowych”.
W najbliższej kolejce ligowej Legia zmierzy się w delegacji z Lechem Poznań.
gar, PiłkaNożna.pl
źr. Legia.com