Urban: Nie można liczyć na szczęście
Śląsk Wrocław spisuje się w tym sezonie całkiem nieźle, jednak trener Jan Urban nie jest do końca zadowolony z postawy swojej drużyny. Szkoleniowiec WKS-u tuż przed ligowym meczem z Lechem Poznań zdradził, że najwięcej poprawy wymaga gra jego piłkarzy w defensywie.
Jan Urban wie, że przed jego piłkarzami wciąż mnóstwo pracy (fot. Łukasz Skwiot)
– Tak się składa, że my do tej pory zawsze tracimy bramkę. Czasem to nasz błąd, czasem dobra akcja przeciwnika. Przy takim bilansie bramkowy, a mamy 12:12, nasza liczba punktów jest bardzo przyzwoita. Na pewno mamy coś do poprawienia – wyznał Urban podczas przedmeczowej konferencji.
W opinii trenera, braki Śląska w obronie są w dużej mierze związane z tym, że drużyna jest nastawiona głównie na tak. Na końcu wszystkich rachunków powoduje to luki w defensywie.
– Jako Śląsk Wrocław idziemy dość dużą liczbą zawodników do gry w ofensywnej. W każdym spotkaniu stwarzamy sytuacje bramkowe, na każdym terenie. A to często powoduje, że nie jesteśmy do końca dobrze zorganizowani w grze defensywnej. Nie wszyscy są w stanie wrócić w porę za linię piłki i zorganizować się w obronie. Nie widzę w tym wszystkim wielkiego problemu. Ale jest to element, który można poprawić – dodał.
– Nie można liczyć na szczęście, na to, że karta się odwróci i przestaniemy tracić bramki. Na to można liczyć od czasu do czasu. Trzeba pracować nad tym, trzeba poprawiać organizację gry obronnej, być przygotowanym na szybki powrót po stracie piłki. Na szczęściu daleko się nie zajedzie. Raz jest z przeciwnikiem, raz z tobą. Z reguły na koniec sezonu bilans szczęścia kręci się koło zera – zakończył.
Starcie Śląska z Lechem zaplanowano na piątkowy wieczór na godzinę 20:30.
gar, PiłkaNożna.pl
źr. Śląsk Wrocław