Udany powrót Skorży do Krakowa
Kiepska passa Wisły Kraków trwa. Podopieczni Petera Hyballi ulegli Lechowi Poznań, co oznacza, że nie zanotowali zwycięstwa w żadnym z minionych siedmiu spotkań na poziomie PKO BP Ekstraklasy.
Maciej Skorża zaliczył udany powrót do Krakowa.
Ani Biała Gwiazda, ani Kolejorz nie mają już w tym sezonie do osiągnięcia niczego istotnie mierzalnego. Spadek im nie groźny, europejskie puchary są poza ich zasięgiem. Mogą wprawdzie zakończyć rozgrywki na wyższej pozycji od tej, którą zajmowali przed 29. kolejką, lecz to zdaje się być ich priorytetem tylko pośrednio. Dużo ważniejsze powinno być zbudowanie czegoś z myślą o kolejnej kampanii.
Ostatnio raczej to nie wychodziło. Krakowianie nie wygrali meczu od 21 marca. Poprzednie sześć spotkań w ich wykonaniu przyniosło cztery porażki i dwa remisy. Poznaniacy aż tak kiepskiej passy nie mieli, ale minione dwa starcia przegrali.
Po pierwszej połowie rywalizacji przy Reymonta to goście byli bliżsi zerwania z serią – tudzież seryjką – występów bez triumfu. W 13. minucie na listę strzelców wpisał się Mikael Ishak, któremu asystował Bartosz Salamon.
Wisła bezskutecznie starała się nawiązać walkę, a Lech napierał. W 61. minucie na 2:0 trafił Pedro Tiba.
Portugalczyk nie był jednym rezerwowym, który po wejściu z ławki wpisał się na listę strzelców. W 78. minucie tej samej sztuki dokonał Jakub Błaszczykowski. Gol byłego kapitana reprezentacji Polski nie wystarczył jednak Białej Gwieździe do sięgnięcia choćby po jeden punkt.
Lech Poznań dowiózł zwycięstwo do końca. Na jedną kolejkę przed końcem sezonu piłkarze Macieja Skorży zajmują dziewiąte miejsce w tabeli PKO BP Ekstraklasy.
sar, PiłkaNożna.pl