W numerze:
Polska
4. Przed wyborami w PZPN
5. Oceniamy I semestr selekcjonera
8. 90 minut z Pawłem Wszołkiem
10. Nie tylko z ostatniej chwili
12. Analiza: Czy w reprezentacji Polski potrzebni są zawodnicy wychowani w innych krajach
14. Dogrywka ze Zbigniewem Małkowskim
16. I liga: Zawisza Bydgoszcz faworytem rozgrywek
18. Raport „PN”: Bezrobotni piłkarze
38. Ekstraklasa
42. I liga
44. II liga
Świat
21. Korespondencja z Islandii
22. Lampard & Gerrard, czyli dylematy Anglików przed meczem na Stadionie Narodowym
24. Premier League: Hiszpańska fala zalewa Anglię
26. Primera Division: Gdy piłkarz chce odejść, a nie może
28. Serie A: Fabio Quagliarella, czyli bohater Juventusu
30. Ligue 1: Lyon i Marsylia, czyli powrót starych firm
32. Bundesliga: Przypadki Javiego Martineza i Marco Reusa
34. Ligi w Europie
36. Liga Mistrzów: Po pierwszej kolejce
37. Liga Europy: Po pierwszej kolejce
|
|
Kabaret starszych panów
Wtorek 25 września będzie w pewnym sensie historyczną datą dla PZPN. Siedziba naszej piłkarskiej federacji powinna być bowiem tego dnia czynna aż do 23.59, gdyż dopiero wówczas minie termin zgłaszania do październikowych wyborów kandydatów na prezesa. Udokumentowane wnioski, poparte co najmniej 15 rekomendacjami, ma obowiązek przyjąć i zaprotokołować sekretarz generalny związku – Waldemar Baryło. Kto nie wyrobi się lub nie zdoła zebrać 15 poparć, szansę na prestiżowe i dobrze płatne, choć w ostatnich latach również mocno niewdzięczne stanowisko straci już w przedbiegach. Tymczasem jeszcze w niedzielę zanosiło się, że przy zgłoszeniach pretendentów nie obejdzie się bez niespodzianek. I to dużego kalibru.
Importowani kadrowicze
W podstawowym składzie reprezentacji Polski, która wystąpiła na Euro 2012, było dwóch zawodników, którzy urodzili się w naszym kraju, ale wychowali się i nauczyli grać w piłkę w Niemczech, i dwóch urodzonych we Francji. Ponieważ biało-czerwoni na tym turnieju zawiedli, zaczęto dyskusję, czy w ogóle są nam potrzebni tacy importowani kadrowicze. Problem jeszcze mocniej został zaakcentowany na początku eliminacji mistrzostw świata, gdy kapitan reprezentacji Jakub Błaszczykowski publicznie skrytykował jednego z nich, po tym jak otrzymał czerwoną kartkę w meczu z Czarnogórą.
Sobota kopnięty w niedzielę
Korona Kielce fatalnie rozpoczęła bieżący sezon. Na dzień dobry poległa 0:4 w Warszawie z Legią, następnie wróciła bez punktów z Wrocławia, ale za to z bagażem dwóch bramek. Ale to nie był koniec nieszczęść kielczan. W trzeciej kolejce Korona podejmowała Lechię Gdańsk i przegrała 0:1. W tym spotkaniu Zbigniew Małkowski nie stanął między słupkami, gdyż pauzował za czerwoną kartkę. Wrócił za to na wyjazdową potyczkę z Ruchem i efektownie obronił rzut karny egzekwowany przez Marka Zieńczuka. Wiedział, jak to zrobić.
Nadzieja w młodych
Islandia, będąca jeszcze dwa lata temu symbolem, jak groźna dla obywateli i funkcjonowania państwa jest pazerność banków, powoli wychodzi na prostą. Ale przesadnego optymizmu wśród zwykłych zjadaczy chleba nie widać. Widać za to sporo turystów zwłaszcza z bogatych krajów azjatyckich. Przyjeżdżają, aby podziwiać słynną na całym świecie Błękitną Lagunę, zorze polarne, gejzery i wodospady. Dobre i to. Z pieniędzy, które zostawią, będzie można też dorzucić co nieco na funkcjonowanie sportu, w tym futbolu, który pod względem popularności rywalizuje z piłką ręczną.
Znak jakości Q
Dał remis z Chelsea i zwycięstwo ligowe nad Chievo. Ważne gole Fabio Quagliarelli przypomniały mądrość przysłowia: cudze chwalicie, swego nie znacie.
Nieoczekiwana olimpiada
Zlatan Ibrahimović, najlepszy piłkarz Ligue 1, mówi, że priorytetem dla Paris SG jest oczywiście tytuł mistrzów Francji. I tak już arcybogaty klub z Paryża ma niedługo podpisać kontrakt z katarskim bankiem, który przyniesie mu z tego tytułu 400 milionów euro. Jak w tej sytuacji rywalizować z potentatem?