Reprezentacja Polski udowodniła w piątek, że potrafi grać z przeciwnikami spoza Europy, nawet wyżej notowanymi. Remis ze zdobywcą Złotego Pucharu CONCACAF trzeba uznać za wartościowy, kilka akcji rozegranych przez zespół Franciszka Smudy także mogło się podobać. Ogólnie widowisko nie było jednak porywające, a największym plusem, który wynika ze spotkania z Meksykiem, wydaje się sposobność przećwiczenia wariantu gry w… osłabieniu po czerwonej kartce Ludovica Obraniaka.

Niezły, solidny. Nie zdobywa bramek, a zatem musi się przełamać. Krótka, ale jakże zasadna opinia o pomocniku Legii Warszawa, człowieku ze śladowym dorobkiem reprezentacyjnym. Janusz Gol już się przełamał. Dwukrotnie jako legionista. Może będzie miał podobną okazję jako człowiek z orzełkiem na piersiach.

Lech Poznań był największym rozczarowaniem poprzedniego sezonu w ekstraklasie. Kolejorz świetnie spisywał się w Europie, a potem nie miał sił i/lub motywacji na równie skuteczną grę w kraju, co poskutkowało brakiem awansu na międzynarodową arenę. W obecnym sezonie Duma Wielkopolski nie uniknęła co prawda wpadki w meczu z Górnikiem Zabrze, ale we wcześniejszych spotkaniach demonstrowała najlepszy futbol w Polsce. Który obraz zespołu z Bułgarskiej jest prawdziwy?

Trudno sobie wyobrazić gorszy start do nowego sezonu w wykonaniu tak utytułowanej drużyny jak Hamburger SV. Jeden punkt wywalczony w czterech meczach oznacza ostatnie miejsce w Bundeslidze. Nie tak to miało wyglądać.

Grozny trudno jest uznać za jedną ze sportowych metropolii Europy. Jednak w stolicy Czeczenii, gdzie w latach 1994 i 2000 trwały krwawe wojny o niepodległość, nie brakuje przykładów na to, że dzięki finansowej, o ironio, pomocy Kremla futbol ma się całkiem nieźle.