„Twoja gra nadaje się na śmietnik”
Romelu Lukaku w wywiadzie udzielonym telewizji Sky Sport przyznał, że po wrześniowym starciu Interu Mediolan ze Slavią Praga w ramach fazy grupowej Champions League (1:1), Antonio Conte wpadł w taki szał, że nie zamierzał gryźć się w język. „Twoja gra nadaje się na śmietnik” – powiedział trener mediolańczyków do belgijskiego napastnika.
Romelu Lukaku to najlepszy strzelec Interu w bieżących rozgrywkach, lecz początki nie były łatwe (fot. Reuters)
Powiedzieć, że Lukaku zagrał w sensacyjnie zremisowanym meczu z mistrzami Czech poniżej oczekiwań, to nic nie powiedzieć. Reprezentant Belgii przebywał na placu gry od pierwszego do ostatniego gwizdka sędziego i to by było na tyle, jeśli chodzi o pozytywne strony. Przez całe dziewięćdziesiąt minut Lukaku oddał jeden niecelny strzał, tle samo razy próbował swoich sił w dryblingu (z identycznym skutkiem), w sumie zaliczył dwadzieścia sześć kontaktów z piłką, z czego trzynaście, a więc dokładnie połowa, zakończyła się stratą.
Nic zatem dziwnego, że Conte był rozzłoszczony postawą piłkarza, za którego raptem miesiąc wstecz klub zapłacił sześćdziesiąt pięć milionów euro. Zdumiewać nie może również ekspresyjny charakter włoskiego szkoleniowca – za takiego uchodził zawsze. Dlatego też nie zamierzał uciekać w eufemizmy i w szczery do bólu sposób zrecenzował dyspozycję Belga po meczu przed całą szatnią.
„Wypadłem naprawdę źle. Conte powiedział mi, że moja gra w ataku przez całe spotkanie nadawała się na śmietnik. Dodał równocześnie, że jeśli następnym razem zagram równie słabo, zdejmie mnie z boiska po pięciu minutach. Podburzył tym samym moją pewność siebie, ale zarazem pozwolił otrząsnąć ze swego rodzaju letargu, w jaki wówczas popadłem. On [Conte – przyp.] podchodzi tak do każdego zawodnika. Nie liczy się dla niego, ile twoje nazwisko znaczy. W jego oczach wszyscy są równi” – powiedział.
Ostra krytyka najwyraźniej opłaciła się. W kolejnych miesiącach Lukaku wyrósł na najlepszego gracza w zespole „Nerazzurrich”. Urodzony w Antwerpii 26-latek we wszystkich rozgrywkach skompletował jak na razie osiemnaście trafień i cztery asysty. Wśród kolegów z drużyny nie ma sobie równych, a w całej włoskiej ekstraklasie pod względem dorobku bramkowego wyprzedzają go Cristiano Ronaldo i Ciro Immobile. Jego gra nie nadaje się już na śmietnik, a na pierwsze strony gazet.
Jan Broda