Twierdza Szczecin wciąż niezdobyta
Pogoń Szczecin pokonała 2:1 Śląska Wrocław w meczu 15. kolejki PKO Bank Polski Ekstraklasy.
Od początku przebieg boiskowych wydarzeń upływał pod dyktando Pogoni. Szczecinianie mieli wyraźną przewagę nad piłkarzami Śląska, lecz długo nie potrafili jej udokumentować w postaci strzelonego gola, na którego trzeba było czekać aż do drugiej połowy.
W 53. minucie Rafał Kurzawa obsłużył prostopadłym podaniem wychodzącego na wolne pole Lukę Zahovicia, a ten wygrał pojedynek sam na sam z Matusem Putnockim, tym samym dając „Portowcom” w pełni zasłużone prowadzenie.
Wystarczyła jednak chwila rozkojarzenia, by przeciętni jak dotąd wrocławianie oddali dopiero pierwszy celny strzał, doprowadzając zarazem do wyrównania. Już w 54. minucie Dino Stiglec zacentrował w pole karne, a wbiegający Rafał Makowski uderzył głową nie do obrony.
Mimo to obraz gry nie uległ zmianie. Pogoń nie podłamała się i w dalszym ciągu dominowała, podczas gdy Śląsk nie poszedł za ciosem, nadal ograniczając się tylko do bronienia się przed atakami rywali.
Nic zatem dziwnego, że podopieczni Kosty Runjaicia przechylili szalę zwycięstwa na swoją korzyść. Miało to miejsce w 75. minucie, kiedy to Kamil Grosicki dośrodkował w kierunku pola karnego, a ustawiony tam Michał Kucharczyk z bliskiej odległości głową wpakował futbolówkę do siatki.
Dzięki temu szczecińska twierdza pozostaje niezdobyta. Pogoń ostatni raz uznała wyższość przeciwników przed własną publicznością w połowie maja, a więc ponad pół roku temu. Trwa również niemoc Śląska, który na triumf na stadionie im. Floriana Krygiera czeka już od 2016 roku.
Jednocześnie trzecia w ekstraklasowej tabeli Pogoń zbliżyła się do drugiej Lechii na odległość tylko jednego punktu. Jacek Magiera i spółka zaś coraz bardziej oddalają się od czołówki, plasując się na szóstym miejscu, ze stratą już ośmiu oczek do podium.
jbro, PilkaNozna.pl