Przejdź do treści
Trzy punkty zostały w Mielcu

Polska Ekstraklasa

Trzy punkty zostały w Mielcu

W pierwszym sobotnim meczu 9. kolejki PKO Bank Polski Ekstraklasy Stal Mielec okazała się minimalnie lepsza od Radomiaka Radom. Zwycięskiego gola strzelił z rzutu karnego Grzegorz Tomasiewicz. 



Kluczowy dla losów meczu okazał się doliczony czas gry pierwszej połowy. Filip Majchrowicz sfaulował we własnym polu karnym Fabiana Piaseckiego. Sędzia nie miał żadnych wątpliwości co do przewinienia i wskazał na wapno. Do piłki ustawionej na jedenastym metrze podszedł Grzegorz Tomasiewicz. Piłka po jego mocnym uderzeniu zatrzepotała w samym okienku bramki. 

Jego trafienie miało wartość przełamania dla Stali. Mielczanie po trzech meczach bez zwycięstwa wreszcie się przełamali. Choć wcale tak nie musiało być, gdyby nie obecność między słupkami Rafała Strączka, który wyczyniał cuda na linii bramkowej. Interwencje 22-letniego golkipera w dogodnych okazjach strzeleckich przesądziły o wygranej zespołu z Podkarpacia. 

Inna sprawa, że sam Radomiak sobie nie pomogli. Szczególnie w drugiej połowie beniaminek z Radomia często gościł pod polem karnym rywali, co rusz dochodząc do sytuacji podbramkowych, lecz jednocześnie szwankowała skuteczność. Mario Rondon trafił w poprzeczkę, Maurides w boczną siatkę, a wszyscy pozostali „Zieloni” pudłowali.

Gdy sędzia użył gwizdka po raz ostatni, w Mielcu nikt nie krył radość z rezultatu. Nic dziwnego. Podopieczni Adama Majewskiego po trzech nieudanych spotkaniach wreszcie się przełamali, co zapewniło im awans w tabeli z piętnastego na dziewiąte miejsce.

jbro, PilkaNozna.pl

Możliwość komentowania została wyłączona.

Najnowsze wydanie tygodnika PN

Nr 50/2024

Nr 50/2024