Przejdź do treści
Trzęsienie ziemi i koniec ery w Rzymie

Ligi w Europie Serie A

Trzęsienie ziemi i koniec ery w Rzymie

Do prawdziwego trzęsienia ziemi doszło na początku tygodnia w Romie. Z klubem pożegnał się Francesco Totti, ikona stołecznej drużyny, pełniący ostatnio funkcję dyrektora.


Francesco Totti pożegnał się ze swoim ukochanym klubem (fot. Reuters)


Włoch był związany z Romą przez całą swoją piłkarską karierę i został w klubie także po zawieszeniu butów na kołku. Od 2017 roku Totti piastował stanowisko dyrektora, jednak w poniedziałek złożył na ręce prezesa swoją rezygnację, dając przy okazji do zrozumienia, że była to dla niego niezwykle trudna decyzja.

– Zawsze stawiałem Romę na pierwszym miejscu, dlatego to takie trudne… – powiedział podczas specjalnej konferencji prasowej. – Przez długi czas myślałem, że nie będzie to konieczne, ale cóż, nadszedł w końcu dzień, kiedy trzeba było to zrobić. To dla mnie bolesna chwila, ale biorąc pod uwagę wszystkie okoliczności, jestem przekonany, że decyzja była słuszna – dodał.


Francesco Totti nie ukrywał, co było prawdziwym powodem jego działań. – Słyszałem, że byłem ciężarem dla klubu już jako piłkarz, a następnie jako dyrektor. Decyzja o odejściu boli bardziej niż wtedy, gdy ogłaszałem zakończenie kariery – przyznał.

– Prawda jest taka, że niektórym ludziom bardzo zależało na tym, by odsunąć na boczny tor, tych którzy byli lub są związani mocno z Rzymem. Imano się różnych metod i jak widać, w końcu się im udało. Odejście z Romy to dla mnie coś absolutnie najgorszego. To tak jakbym opuszczał matkę. To gorsze niż śmierć. Myślę, że było lepiej… gdybym umarł. – zakończył.

Totti zaapelował do kibiców, by ci nadal wspierali swój ukochany zespół bez względu na to, kto stoi na jego czele i jest jego trenerem, ponieważ nikt nie może być większy i ważniejszy od klubu.







Grzegorz Garbacik


Możliwość komentowania została wyłączona.

Najnowsze wydanie tygodnika PN

Nr 50/2024

Nr 50/2024