Trzecie zwycięstwo Korony z rzędu
Korona Kielce ma już na koncie trzy kolejne wygrane. W sobotę do zdobycia kompletu punktów podopiecznym Tomasza Wilmana wystarczył jeden gol.
Koroniarze po siedmiu rozegranych spotkaniach mieli na koncie 11 punktów, o dwa tylko mniej od piłkarzy Grzegorza Nicińskiego. W dodatku ekipa z Kielc wygrała ostatnio dwa kolejne spotkania – z Wisłą z Krakowa oraz Płocka. Arka została natomiast zatrzymana przez prowadzone przez Piotra Stokowca Zagłębie Lubin.
W sobotnim spotkaniu rozgrywanym w Kielcach początkowo całkiem nieźle prezentowali się gospodarze. Piłkarze Tomasza Wilmana mieli dużą przewagę i często wykonywali stałe fragmenty gry. Blisko zdobycia gola był po pół godzinie gry Łukasz Sukulski, który bardzo groźnie strzelił na bramkę Konrada Jałochy. Bramkarz Arki popisał się jednak interwencją najwyższej klasy.
Koroniarze i tak niebawem wyszli na prowadzenie. Kilka minut przed przerwą kielczanie wymienili serię szybkich podań, a na bramkę wreszcie uderzył Miguel Palanca. Bramkarz odbił futbolówkę, ale wobec dobitki Sekulskiego był już bezsilny.
Niebawem zagotowało się także po drugiej stronie boiska. Bardzo blisko wyrównania był Dariusz Zjawiński. Zresztą napastnik Arki i po zmianie stron miał pecha. W 63. minucie 30-latek trafił w słupek.
Arka grała coraz lepiej. Teraz to podopieczni Nicińskiego przeszli do ofensywy. Maciej Gostomski raz uratował gospodarzy przed stratą gola. W 67. minucie przechytrzyć go próbował Dawid Sołdecki. Problem w tym, że kolejne ataki gości nie były już zbyt efektywne. Koroniarze starali się oddalać zagrożenie od własnego pola karnego. Zdawali sobie sprawę, że od zwycięstwa dzielą ich tylko minuty. Wreszcie sędzia Daniel Stefański gwizdnął ostatni raz i trzy punkty zostały w Kielcach.
tboc, PiłkaNozna.pl