Trzecie miejsce i cztery punkty nie dadzą awansu?
W 2016 roku, kiedy po raz pierwszy w mistrzostwach Europy występowały 24 drużyny, dorobek czterech punktów dawał spokojne miejsce w 1/8 finału. Przed tegorocznym turniejem zakładaliśmy, że jedno zwycięstwo i remis będzie w zasadzie oznaczało pewny udział w fazie pucharowej. Tak jednak nie jest.
Szwajcaria wczoraj przypieczętowała trzecie miejsce w grupie A i jest na razie jedynym zespołem, który jest pewny trzeciego miejsca. Grupa A jako pierwsza zakończyła rywalizację, ale Szwajcarzy nie są pewni gry w 1/8 finału. Helweci zdobyli co prawda cztery punkty, czyli w teorii minimum, które powinno zagwarantować grę w fazie pucharowej.
Dotychczasowe wyniki tak się układają, że może się zdarzyć sytuacja, iż Szwajcarom cztery oczka nie wystarczą do wyjścia z grupy. Helweci mają bilans bramkowy -1 i muszą czekać na rozstrzygnięcia w kolejnych grupach.
Być może Szwajcarzy nie będą musieli długo czekać i już dzisiaj będą pewni występów w fazie pucharowej. Jeśli w grupie B Belgia ogra Finlandię, wówczas na pewno 3B będzie słabsze niż 3A. Gorzej jeśli Finowie zremisują z Belgami, a Rosjanie wygrają z Duńczykami. Wtedy Szwajcarzy na pewno nie przeskoczą 3B z powodu gorszego bilansu bramkowego od Finów (obecnie mają 0).
W grupie C pierwsze miejsce zapewniła sobie Holandia, która dzisiaj gra z Macedonią Północną. Szwajcarzy będą patrzeć jednak na mecz Austrii z Ukrainą. Jeśli tam nie padnie remis, to na pewno Helweci będą przed 3C. Jeśli natomiast nasi wschodni sąsiedzi i Austriacy podzielą się punktami, wówczas Szwajcaria na pewno nie przeskoczy 3C, bo… również ma gorszy bilans bramkowy.
W grupie D również trzeba czekać na rozstrzygnięcia. Czesi powalczą z Anglikami o zwycięstwo w grupie. Obie ekipy już mają po 4 punkty i dodatkowy bilans bramkowy – ci pierwsi +2, drudzy +1. W przypadku remisu obie ekipy wyjdą z miejsc 1-2 dokładnie w takiej kolejności, jak są wymienione. Chorwacja natomiast mierzy się ze Szkocją. Jeśli Chorwaci wygrają, również przeskoczą Szwajcarię, bo również nie będą mieli ujemnego bilansu bramkowego.
W grupie E jest bardzo wyrównana rywalizacja. Zakładając optymistyczny scenariusz dla Polski i zwycięstwo nad Szwecją, wówczas trzecie miejsce zajmie właśnie nasz środowy rywal, który obecnie ma bilans bramkowy +1. Jednobramkowa porażka zatem i tak pozwoli Szwedom wyprzedzić Szwajcarię.
W grupie F Francja ma 4 punkty i prowadzi w klasyfikacji. Jeśli przegra jednym golem z Portugalią, a Niemcy wygrają z Węgrami, wówczas trójkolorowi będą mieli również zerowy bilans bramkowy. Jeśli Niemcy zremisują z Węgrami, a Francja przegra, wówczas na trzecim miejscu będą nasi zachodni sąsiedzi z bilansem +1. Jeśli w obu meczach grupy F będzie remis, wówczas na trzecim miejscu będzie Portugalia – bilans bramkowy +1. Jeśli natomiast Węgry ograją Niemców, a Portugalia zremisuje z Francją, wówczas na trzecim miejscu będą Madziarzy, ale oni mają akurat bilans -3.
Scenariuszy jest zatem mnóstwo, ale może się tak zdarzyć, że cztery oczka nie pozwolą awansować do najlepszej szesnastki turnieju…
pgol, PilkaNozna.pl