Przejdź do treści
TOP 77: Ranking polskich piłkarzy – bramkarze

Polska Reprezentacja Polski

TOP 77: Ranking polskich piłkarzy – bramkarze

Doroczna klasyfikacja polskich piłkarzy przysparza coraz więcej trudności. Kiedyś znajdowaliśmy miejsce dla 110 zawodników, dziś nie da się obsadzić nawet 77 miejsc przez regularnie grających. Dość powszechne głosy o niezwykłym ponoć potencjale polskiego piłkarstwa należy uznać zatem za mocno przesadzone.

ZBIGNIEW MUCHA, PRZEMYSŁAW PAWLAK


Kilku zawodników wypadło z zestawienia lub załapało się na jego ogon. W kilku przypadkach ten spadek notowań jest po prostu zaskakujący, choć w niektórych powinien być tłumaczony głównie kłopotami zdrowotnymi. Szykując TOP 77 anno 2019, nie spodziewaliśmy się, że po upływie 12 miesięcy na liście zabraknie (lub prawie zabraknie – ze znacznie obniżoną lokatą) Radosława Majeckiego, Jarosława Niezgody, Dawida Kownackiego, Krystiana Bielika, Szymona Żurkowskiego czy choćby Sławomira Peszki – choć dwaj ostatni zdawali się od dłuższego czasu obniżać loty, co zwłaszcza w przypadku niedawnego lidera młodzieżówki brzmi dość złowrogo; około 500 minut spędzonych na boisku w praktycznie całym roku (i to wyłącznie na poziomie Serie B) każe zastanowić się co w tej sytuacji poszło nie tak?

Jedna kategoria obsadzona jest wzorowo (tradycyjnie: bramkarze), kilka dość mocno choć nierówno (boczni obrońcy, środkowi pomocnicy, stoperzy), a jedna bardzo nierówno (napastnicy). Zwykle tworząc doroczny ranking, w równym stopniu opieraliśmy się na dokonaniach klubowych, jak i reprezentacyjnych. W tym roku nad występami drużyny narodowej najlepiej byłoby spuścić zasłonę milczenia, choć akurat kilku kadrowiczów generalnie niezłą postawę w klubach wzmocniło też plusikiem w kolorze biało-czerwonym, a uwaga ta dotyczy przynajmniej dwóch bramkarzy oraz Mateusza Klicha, Karola Linettego i Jacka Góralskiego.

BRAMKARZE 

Ranking zaczynamy z wysokiego C i – uprzedzając fakty – bardzo wysokim C zakończymy. Natomiast z tym co w środku – bywało różnie. Z bramkarzami akurat od lat nie ma problemów, bo dwóch jest wyśmienitych. Który lepszy? Trudno wyrokować. Nie tylko nam, również Jerzemu Brzęczkowi. Argumentacja, że skoro Wojciech Szczęsny gra w lepszym klubie, więc musi być lepszy, jest poziomem logiki zbliżona do przedszkolnych licytacji. Prawda jest bowiem taka, że zarówno on jak i starszy o pięć lat (obaj urodzili się 18 kwietnia) Łukasz Fabiański są opoką, na której można stawiać solidną budowlę. Ponieważ Szczęsny jest młodszy być może należy mu się pierwszeństwo, ale tylko dlatego. Obaj mają za sobą dobry, równy rok, bez wielkich wystrzałów, choć im dłużej trwa piłkarska jesień, tym notowania Fabiana w świetnie radzącym sobie w Premier League West Hamie idą w górę.

Za dwójką liderów trójka równych sobie umiejętnościami – i znów pierwszeństwo dajemy Bartłomiejowi Drągowskiemu, bo jest najmłodszy z towarzystwa, ale wszyscy trzej (Łukasz Skorupski również zdążył to potwierdzić na poziomie reprezentacji) mają niepodważalne pozycje w swoich klubach, każdy z nich mógłby być w kadrze nie tylko numerem 3, ale w razie dubeltowej awarii śmiało mógłby strzec bramki biało-czerwonych. Najmniejsze szanse na to ma zapewne najstarszy z tego grona, w dodatku obdarzony niewyparzonym (ale czy to wada?) językiem – Rafał Gikiewicz, który z miejsca wszedł do bramki Augsburga, nic nie tracąc ze swoich walorów po przeprowadzce z Berlina.

Stawkę zamyka solidny nad wyraz Bartosz Białkowski, pewniak w bramce Millwall, a przed nim dość nieoczekiwanie zapomniany nieco Paweł Kieszek. Od ponad dziesięciu lat podbija głównie Portugalię, usadowił się mocno w Rio Ave, w tym sezonie zaliczył już pięć czystych kont w lidze. W porównaniu z ubiegłorocznym notowaniem ci dwaj zastąpili na ostatnich miejscach młodych-gniewnych, czyli Kamila Grabarę (nie sposób wyrokować jaką karierę zrobi ten niewątpliwie utalentowany, ale ze skłonnościami do niezrozumiałych klopsów zawodnik) oraz Radosława Majeckiego, który nie może się przebić do składu przeciętnego w gruncie rzeczy Monaco.

(…)


TEKST UKAZAŁ SIĘ W TYGODNIKU „PIŁKA NOŻNA” (NR 51-52/2020)

 

Możliwość komentowania została wyłączona.

Najnowsze wydanie tygodnika PN

Nr 50/2024

Nr 50/2024