Reprezentacja Polski po 12 latach awansowała na mistrzostwa świata, więc siłą rzeczy rok 2017 był udany dla naszego futbolu. Jednak praca przy topie 77 uświadomiła, jak wiele dzieli naszych najlepszych piłkarzy od reszty.
ZESPÓŁ „PIŁKI NOŻNEJ”
Pamiętać trzeba, że ocenialiśmy formę oraz dokonania piłkarzy w 2017 roku, a nie ich potencjał. Talent i możliwości muszą bowiem być poparte minutami spędzonymi na boisku, a nie wszyscy ten warunek potrafili wypełnić. Wyboru dokonali tym razem: Michał Czechowicz, Zbigniew Mroziński, Zbigniew Mucha, Leszek Orłowski i Przemysław Pawlak.
BRAMKARZE
Podobnie jak w poprzednich latach i podobnie jak selekcjoner reprezentacji Polski Adam Nawałka mieliśmy ten sam dylemat: Wojciech Szczęsny czy Łukasz Fabiański? Ostatecznie na szczycie doszło do zamiany miejsc. Szczęsny był w opinii wielu (między innymi Gianluigiego Buffona) najlepszym bramkarzem poprzedniego sezonu Serie A. Natomiast po transferze do Juventusu Turyn, gdzie miał terminować w cieniu wielkiego Gigiego, wcale nie robi za statystę. Rok zamykał z pięcioma czystymi kontami z rzędu i opinią człowieka, który wybronił Starej Damie zwycięstwo z Romą. Polaka z taką renomą we włoskiej ekstraklasie nie mieliśmy od czasów Zbigniewa Bońka, jednak Wojtek musi jeszcze gonić obecnego prezesa PZPN.
Fabiański przegrał między innymi przez klasę swojego zespołu, ponieważ Swansea kolejny sezon broni się przed spadkiem. Polak jest golkiperem z najwyższą liczbą skutecznych interwencji w całej Premier League, ale w pojedynkę utrzymania nie zapewni. Po odejściu latem Gylfiego Sigurdssona i Fernando Llorente jest największą gwiazdą drużyny. Czy to wystarczy na pozostanie w PL?
Gdyby nie klasa Arkadiusza Malarza, warszawska Legia nie obroniłaby mistrzostwa Polski. Patrząc na cały rok, był zdecydowanie najlepszym piłkarzem stołecznego zespołu. Jego rówieśnik – Artur Boruc – pożegnał się z reprezentacją Polski, a w wakacje usiadł na ławce Bournemouth. Sprowadzony z Chelsea Londyn za 11,5 miliona euro Asmir Begović popełnia największą liczbę niewymuszonych błędów w tym sezonie PL, Wisienki radzą sobie też zdecydowanie gorzej. Kolejny powrót Boruca do składu, i to już niedługo, jest bardzo prawdopodobny.
(…)
OFENSYWNI
Tutaj zdecydowanie przewodzi Piotr Zieliński, który pokazuje, że nie zmarnował czasu we Włoszech, gdzie trafił jako 17-latek. Przeszedł tam szlak od Udine przez Empoli aż po Neapol. Właśnie w klubie z południa Italii stał się zawodnikiem klasy międzynarodowej. Świetnie się czuje w grupie znakomitych partnerów, ze Słowakiem Markiem Hamsikiem na czele. Stał się też nareszcie centralną postacią reprezentacji. Gdyby jeszcze w drużynie narodowej umiał strzelać tak piękne gole, jakie zdarza się zdobywać dla Napoli. Kilka lat temu wydawało się, że nie mniejszą karierę w Serie A zrobi drugi w naszym tegorocznym zestawieniu Rafał Wolski. We Włoszech mu nie wyszło, więc wrócił na krajowe boiska, tutaj odzyskał formę, co docenił Nawałka i w 2017 roku powoływał go do kadry. Pomocnik Lechii szansy nie zmarnował i nawet strzelił gola w spotkaniu eliminacyjnym z Armenią. Niedawno chęć powrotu do drużyny narodowej zgłosił z dalekiej Australii Adrian Mierzejewski. Inna sprawa, że do tej pory nie było mu po drodze z obecnym selekcjonerem. Na antypodach Mierzej imponuje formą, dla Sydney FC zdobył dotychczas sześć bramek. Jak widać, dobrze zrobił, odchodząc w połowie roku z Al-Sharjah ze Zjednoczonych Emiratów Arabskich. Z kolei Mateusz Klich wykonał zły ruch, zmieniając w tym samym okresie holenderskie Twente Enschede, gdzie zbierał dobre recenzje, na grający w angielskiej Championship Leeds United, bo tam jest rezerwowym. Filip Starzyński byłby pewnie wyżej, ale od połowy września nie grał, a powodem była kontuzja pachwiny i musiał poddać się operacji. Radosław Majewski wiosną dobrze spisywał się w Lechu Poznań i był nawet wymieniany jako kandydat na zgrupowanie reprezentacji, ale na jesieni formę zgubił. Na siódmej pozycji Sebastian Szymański, nadzieja naszej piłki.
(…)
CAŁE ZESTAWIENIE MOŻNA ZNALEŹĆ W NOWYM (1/2018) NUMERZE TYGODNIKA „PIŁKA NOŻNA”