Przejdź do treści
TOP 55, czyli reszta świata w Europie

Ligi w Europie Świat

TOP 55, czyli reszta świata w Europie

Tylko 15 nowych zawodników pojawiło się w naszym rankingu w porównaniu z poprzednim rokiem. W dodatku zaledwie dwóch: Gabriel Jesus i Paulinho to piłkarze nowi w Europie, choć ten drugi też nie do końca, gdyż przecież grał już w kilku klubach naszego kontynentu, zanim wyjechał do Chin, skąd pół roku temu ściągnęła go Barcelona.

LESZEK ORŁOWSKI

Po pierwsze więc, można postawić tezę, że źródełka południowoamerykańskie i afrykańskie tryskają mało obficie. Po drugie zaś, że gracze, którzy przybywają do Europy z innych – należałoby tak napisać – światów, muszą się przez dłuższy czas adaptować, by zabłysnąć w tym – z piłkarskiego punktu widzenia – pierwszym. 

Warto zauważyć też, że do 21 wzrosła liczba Brazylijczyków na naszych listach. Argentyńczyków jest zaś tylko dwunastu, więc jasno widać, który z tych krajów ma lepsze wojsko na mundial w Rosji i mocniej może sobie ostrzyć zęby na medal. 

(…)

ŚRODKOWI OBROŃCY

Marquinhos utrzymał formę z zeszłego roku. To stoper niemal doskonały, choć gigantyczna przewaga PSG nad rywalami w Ligue 1, z której wynika mało pracy dla defensorów, trochę go rozleniwia. Przebojem prawie na sam szczyt wdarł się mało ceniony jeszcze rok temu Koulibaly. Senegalczyk jest potężny, ale szybki i zwrotny, w dodatku świetnie się ustawia. Robert Lewandowski napotka na mundialu w jego osobie bardzo groźnego przeciwnika. O Thiago Silvie niewiele nowego da się napisać – można jednak odnieść wrażenie, że za mało daje zespołowi w rozegraniu piłki. Godin staje się niestety coraz słabszy, Diego Simeone już zastanawia się, czy optymalnego dla Atletico duetu stoperów nie stanowią Jose Gimenez i Stefan Savić. W 2017 roku Gimenez popełniał jednak sporo błędów, na razie pozostaje poza dziesiątką stoperów. Cholo może przemyśliwać, czy nie popełnił grubego błędu latem 2015 roku, sprzedając Mirandę, bo Brazylijczyk wciąż jest w bardzo wysokiej formie i lideruje bardzo solidnej obronie Interu. 

Otamendi nabrał solidności, pewności w grze, zatracił wreszcie charakteryzującą go przez wiele lat niefrasobliwość; spłaca kredyt zaufania, jakim obdarzył go Guardiola. No i jest bardzo groźny pod bramką rywali. Fazio bardzo się wyrobił, już nie razi niezgrabnością, jest stoperem niezawodnym. Idealnie uzupełnia się z szybkim Grekiem Kostasem Manolasem. David Luiz popadł w konflikt z Antonio Conte, w końcówce roku nie grał, ale za cały 2017 z pewnością należą mu się pochwała i miejsce w rankingu. Matip znakomicie rozgrywa piłkę, jak na byłego pomocnika przystało. Jego klasa ujawniłaby się chyba jednak dopiero, gdyby dostał rutynowanego partnera pokroju Godina. Z trzech bardzo dobrych latynoskich stoperów Valencii grających rotacyjnie wybieramy Garaya, choć Jeison Murillo i Gabriel Paulista także mieli udaną jesień; Argentyńczyk bardzo dobrze grał także wiosną.

(…)

NAPASTNICY

Edinson Cavani całkowicie zmienił swój image. Gdy do zespołu PSG dołączyli Neymar i Mbappe, zamiast skoncentrować się wyłącznie na wykańczaniu ich akcji, czego się spodziewano, zaczął grać z nimi w piłkę. I wychodziło mu to wspaniale. Pokazał, że bardzo dużo widzi w polu karnym, jest w stanie wykonać każdy rodzaj podania. Zyskał tym szacunek kolegów, którzy zrozumieli, że obdarzając go znakomitymi podaniami, mogą liczyć na wzajemność. Dybala miewał w 2017 roku momenty wielkie, kiedy grał futbol zniewalający urodą, precyzją, skutecznością. Ale miewał też i takie, kiedy trener Juventusu nie widział go w wyjściowym składzie. Jednak czynimy to, czego jesienią nie robił już selekcjoner reprezentacji Argentyny, umieszczając go w jedenastce obok Messiego. Przełamanie ich dotychczasowej niekompatybilności byłoby zresztą wielkim dokonaniem Jorge Sampaolego, ale czy w ogóle spróbuje? Być może jest to warunek niezbędny zdobycia przez Albiceleste złotego medalu w Rosji. Icardi to postrach formacji obronnych rywali i trudno zrozumieć, jak na środku ataku reprezentacji Argentyny może w ogóle grać ktokolwiek inny. Luis Suarez już nie jest tak śmigły jak przed rokiem, już trudniej mu przychodzi znajdowanie się w sytuacjach bramkowych. Aubameyang strzela mnóstwo goli, ale jakoś trudno było się nim zachwycać, patrząc na cały ubiegły rok…

Falcao, Aguero i Higuain uszeregowani są w kolejności według liczby zdobytych dla swych klubów bramek. Wszyscy jadą już na automatycznych pilotach, niczego nowego nie dokładając do swych walorów, nie zmieniając stylu. Może to i dobrze zresztą? Firmino pięknie odnajduje się obok wirtuozów, których w Liverpoolu ma za sobą oraz po bokach. Jego sytuacja trochę przypomina tę Cavaniego w PSG: też mógłby czekać na dokładne podania i też tego nie robi, starając się dać z siebie drużynie jak najwięcej. Gabriel Jesus jak na pierwszy rok w Europie grał dobrze, ale jak na skalę swego talentu – nie rewelacyjnie. Jednak nadchodzące miesiące będą dla niego zapewne lepsze, zwłaszcza o ile dopisze mu zdrowie. 

(…)


CAŁE ZESTAWIENIE MOŻNA ZNALEŹĆ W NOWYM (2/2018) NUMERZE TYGODNIKA „PIŁKA NOŻNA”




Możliwość komentowania została wyłączona.

Najnowsze wydanie tygodnika PN

Nr 50/2024

Nr 50/2024