TOP 5 rozczarowań Euro 2020
Na placu boju mistrzostw Europy 2020 pozostało już tylko dziesięć drużyn. Sześć z nich jest pewnych gry w ćwierćfinale. A kto najbardziej rozczarował na Euro 2020?
5. HOLANDIA
Przez fazę grupową Oranje przeszli jak burza. Zachwycali, strzelali gole jak na zawołanie, ale koniec końców powtórzyli scenariusz z Euro 2008. Trzynaście lat temu Pomarańczowi również rozwalili rywali w grupie, ale potknęli się na pierwszej przeszkodzie w fazie pucharowej. Teraz było tak samo.
Wydawało się, że Czesi będą musieli liczyć na jak najniższy wymiar kary od rozpędzonej holenderskiej ofensywy. Skończyło się tak, że nasi południowi sąsiedzi zneutralizowali Georginio Wijnalduma, Memphisa Depaya i spółkę, a faworyzowana Holandia w 1/8 finału nie była w stanie oddać nawet jednego celnego strzału na bramkę Tomasa Vaclika! Inna sprawa, że gdyby Donyell Malen wykorzystał kapitalną sytuację kilkadziesiąt sekund przed czerwoną kartką De Ligta, to dzisiaj Holandia nadal mogłaby być jednym z głównych faworytów do mistrzostwa Europy.
4. ROSJA
Stanisław Czerczesow trafił na pozornie łatwą grupę. Belgia była oczywistym faworytem, ale Rosjanie mieli nawiązać walkę o drugie miejsce z Danią. Porażka z Belgami na początek Euro była oczywista i nie podlegała najmniejszej dyskusji. Później Rosja wymęczyła zwycięstwo z Finlandią, ale na koniec dostała lekcję futbolu od Duńczyków. Ostatecznie Dziuba i jego ekipa zajęli ostatnie miejsce w grupie. Ostatecznie Rosja zajęła 19. pozycję na mistrzostwach Europy. A miała być co najmniej pierwsza szesnastka…
3. POLSKA
Biało-czerwoni przegrali to Euro pierwszym meczem, który miał być spotkaniem o wszystko. Później udało się po walce wyciągnąć remis z Hiszpanią, a na koniec – również po zaciętym boju – minimalnie ulec Szwecji. Jeden punkt w dwóch ostatnich meczach był zakładany przed turniejem, więc o to nie można mieć pretensji. Natomiast starcie ze Słowacją jeszcze długo będzie siedziało w głowach Polaków. To przez to zawaliliśmy turniej, którego nie mieliśmy prawa zawalić.
2. TURCJA
Wiele osób typowało Turków jako czarnego konia turnieju, a tu klops. Burak Yilmaz i jego koledzy stracili aż osiem bramek, a sami zdobyli tylko jedną i to w meczu pocieszenia ze Szwajcarią. Błędy w obronie popełniali notorycznie, w ofensywie marnowali mnóstwo szans – tak nie można grać na turnieju…
1. FRANCJA
Wydawało się, że fazę grupową mistrzowie świata chcą przejechać na trybie ekonomicznym, bez zbędnego wysiłku. W pierwszej połowie 1/8 finału też się oszczędzali, ale po golu Seferovicia trzeba było zakasać rękawy i wziąć się do pracy. W niecałe 20 minut trójkolorowi strzelili trzy gole i wiele wskazywało na to, że ekipa Didiera Deschampsa w końcu odpali na dobre. Tak doświadczona i jakościowa drużyna nie może dać sobie strzelić dwóch goli w samej końcówce! W rzutach karnych zawiódł ten, który teoretycznie nie powinien zawieść, jeśli myśli o Złotej Piłce 2021… Francuzi wygrali tylko jedno z czterech spotkań Euro 2020, czyli tyle samo, co Słowacja, Rosja czy Finlandia…
pgol, PilkaNozna.pl