TOP 10: Głośne transfery Brazylijczyków
To w końcu nic nienaturalnego, że najdroższym piłkarzem globu, i to wartym miliard złotych, jest Brazylijczyk. Nie zawsze jednak reprezentanci Canarinhos bywali najdrożsi, ale prawie zawsze transfery z ich udziałem rozpalały światową publikę.
ZBIGNIEW MUCHA
To zestawienie bardzo subiektywne, więc nie znaleźli tu miejsca ani Kaka, ani Ronaldo, ani Roberto Carlos. A przecież należało im się. Dwóm ostatnim za fenomenalne umiejętności (zwłaszcza R9) i rewolucję dokonaną w futbolu (zwłaszcza RC), pierwszemu chociażby za horrendalne odstępne, które pobił dopiero Neymar, zresztą dwukrotnie.
(…)
9. Thiago Silva
To już zupełnie inna para kaloszy. Przez lata uchodził, zupełnie zresztą słusznie, za jednego z najlepszych środkowych obrońców na planecie. Spośród wszystkich transferów PSG w erze katarskiej ten był najbardziej spektakularny. Ibra dawał twarz, tożsamość, emocje, gole, z czasem stał się nawet symbolem nowego projektu, ale to Thiago Silva od początku miał odpowiadać za drużynę jako całość. Milan otrzymał 42 miliony euro, Brazylijczyk zaś kapitańską opaskę i możliwość udowodnienia, że zasługuje na miano jednego z dwóch – obok Rio Ferdinanda – wówczas najdroższych obrońców w historii dyscypliny. Udało mu się bez trudu, co zaowocowało najwyższą w Ligue 1 pensją przekraczającą milion euro za miesiąc. Brutto rzecz jasna. O tyle to uwaga uzasadniona, że ponoć zgodził się na transfer do Paryża, o ile nowy klub zapłaci 2,5 miliona zaległych podatków, jakie był winien włoskiemu fiskusowi.
8. Rivaldo
Brazylijczyk w Uzbekistanie? W dodatku były mistrz świata? Niedorzeczność, która się jednak zmaterializowała. Mogła, ponieważ Bunyodkor Taszkent był klubem dyktatora Islama Karimowa. No i miał miliony dolarów. Stała za nim firma Zeromax, moloch zarabiający krocie na handlu surowcami. Nieprzyzwoite pieniądze kusiły każdego. Samuel Eto’o niemal zwariował, gdy usłyszał, że za trzy miesiące gry może skasować 25 milionów. W porę ochłonął i wylądował w Interze Mediolan. Rivaldo nie ochłonął, bo też wcale nie chciał. Miał już 36 lat i mocno rozbuchany apetyt na powiększenie majątku. W dwa lata nieźle się odkuł, ale też sporo dał od siebie. W pierwszym roku został królem strzelców ligi, kiedy jednak odchodził, grzmiał, że poda klub do sądu, jako że Uzbecy zalegali z wypłatą ponoć aż 16 milionów euro.
(…)
1. Neymar
Nie mogło być inaczej. 222 miliony euro tłumaczą wszystko, także pierwszą pozycję Neymara w tym rankingu. Robak został uwolniony i za chwilę piłkarskie transfery będą liczone nie dziesiątkami, ale setkami milionów euro. Na razie jest jednak Neymar i długo, długo nikt za nim. A warto podkreślić, że już poprzedni transfer – z Santosu do Barcelony – wart około 86 milionów uczynił go najdroższym Brazylijczykiem w świecie piłki. Nie obyło się zresztą wówczas bez zamieszania, bo pierwotnie podawana była przez kataloński klub zupełnie inna, niższa kwota. W Sądzie Najwyższym toczyło się zatem postępowanie wyjaśniające w sprawie, która przybrała już kryptonim Neymargate. Teraz także może wybuchnąć niezgorsza awantura. Barcelona już oskarża Francuzów o złamanie zapisu finansowego fair play…
(…)
CAŁY TEKST MOŻNA ZNALEŹĆ W NOWYM (32/2017) NUMERZE TYGODNIKA „PIŁKA NOŻNA”