Przejdź do treści
Caoimhín Kelleher (Liverpool)  waehrend des Viertelfinale Hinspiels der UEFA Europa League 2023/2024 zwischen Liverpool FC und Atalanta, Anfield am 11. April 2024 in Liverpool, Grossbritannien. (Foto von Ryan Crockett/DeFodi Images)

Caoimhín Kelleher (Liverpool)  during the UEFA Europa League 2023/2024 - Quarter-finals First Leg match between Liverpool FC vs Atalanta at Anfield on April 11, 2024 in Liverpool, United Kingdom. (Photo by Ryan Crockett/DeFodi Images)  
LIGA EUROPY UEFA PILKA NOZNA SEZON 2023/2024
FOT. DEFODI IMAGES/newspix.pl / 400mm.pl

POLAND ONLY !!!
---
newspix.pl / 400mm.pl

Piłka Nożna

TO HELL, TO HELP

Wszedł do angielskiego piekiełka, aby pomóc jego reprezentacji wreszcie wygrać turniej. I cóż, że z Niemiec?

Maciej Sarosiek

To stanowisko zasługuje na  trenera klasy światowej, który zdobył trofea, wie, jak po nie sięgać, zwyciężanie stanowi dla niego chleb powszedni – oznajmił po meczu z  Finlandią Lee Carsley, pytany o  przyszłość posady selekcjonerskiej, którą tymczasowo zajmował. Władze federacji doszły do  tego samego wniosku. Trzy dni później zakomunikowały zatrudnienie Thomasa Tuchela. Od stycznia 2025 roku, do  lipca 2026.

POGUBIONY

W  trakcie listopadowego zgrupowania za drużynę będzie jeszcze odpowiadał Carsley. Po wrześniowym, jego pierwszym w  roli tymczasowego opiekuna dorosłej reprezentacji, wydawało się, że to on zostanie stałym następcą Garetha Southgate’a. Odświeżeni personalnie i  taktycznie Anglicy pokonali Irlandię oraz Finlandię (obie 2:0), grając futbol ofensywny, dynamiczny, płynny. Do zespołu kapitalnie wprowadził się Angel Gomes. Udany powrót do  kadry zaliczył Jack Grealish. Trent Alexander-Arnold w  końcu błyszczał w  narodowych barwach. Nowe otwarcie nie mogło wypaść o  wiele lepiej. Carsley dorzucił kolejne argumenty za powierzeniem mu ekipy Synów Albionu na  dłużej – do  bogatego doświadczenia w  funkcjonowaniu w  strukturach federacji i  dobrej znajomości znacznej grupy podopiecznych.
Miesiąc miodowy prędko sięgnął jednak kresu. W  październiku p.o. selekcjonera się pogubił, zarówno na  boisku, jak i  poza nim. Szokująca porażka z  Grecją była konsekwencją przede wszystkim nietrafionego wyboru składu. Mr. Lee tak bardzo chciał zmieścić w  nim maksymalnie dużo gwiazd ataku, iż zapomniał o  uzyskaniu odpowiedniego balansu, zabezpieczeniu obrony. Niepewni w  defensywie, jałowi w  ofensywie Anglicy przegrali 1:2, choć mogli nawet 1:5. Spisali się fatalnie. Awans do  dywizji A  Ligi Narodów stanął pod znakiem zapytania. Zwycięstwo nad Finlandią (3:1) nie poprawiło sytuacji ani nie zatarło złego wrażenia, jakie wywarł wcześniejszy występ.



guest
0 komentarzy
najstarszy
najnowszy oceniany
Wbudowane opinie
Zobacz wszystkie komentarze

Najnowsze wydanie tygodnika PN

Nr 50/2024

Nr 50/2024