The Reds bez respektu dla mistrza Anglii
Piłkarze Liverpoolu nie za bardzo przejęli się faktem, że w sobotę gościli na Anfield mistrza Anglii. Podopieczni Juergena Kloppa pokonali Leicester City (4:1), dzięki czemu zanotowali drugą wygraną w tym sezonie.
Piłkarze Kloppa poradzili sobie z Leicester City
Najbardziej wyczekiwanym meczem czwartej kolejki Premier League były derby Manchesteru, jednak nie sposób było też przejść obojętnie obok spotkania mistrza Anglii z prowadzonym przez Kloppa Liverpoolem. Po trzech rozegranych spotkaniach obie drużyny miały na koncie po cztery punkty.
W sobotę The Reds nie zamierzali okazywać Lisom przesadnej gościnności. Po niecałym kwadransie gry
James Milner podał piłkę do
Roberto Firmino, a Brazylijczyk przed polem karnym popisał się kapitalnym zwodem. Chwilę później oddał płaski strzał na bramkę gości, a na telebimach pokazało się 1:0.
Gospodarze byli spragnieni kolejnych goli. W 26. minucie szczęścia próbował
Daniel Sturridge, ale tym razem górą był bramkarz. Niewiele później reprezentant Anglii zaliczył asystę przy trafieniu
Sadio Mane. Dwubramkowe prowadzenie The Reds musiało dać podopiecznym
Claudio Ranieriego do myślenia. Po wyciągnięciu wniosków pojawiły się też ataki. Lisy kilka minut przed zmianą stron nawiązały walkę. Gola kontaktowego zdobył
Jamie Vardy.Niewiele brakowało, a jeszcze przed przerwą mistrzowie Anglii doprowadziliby do wyrównania.
Robert Huth po dośrodkowaniu uderzał głową, ale piłka trafiła nie do siatki, a w poprzeczkę.
Nadzieje przyjezdnych na osiągnięcie korzystnego rezultatu postanowił rozwiać w 56. minucie
Adam Lallana. Podaniem w polu karnym obsłużył go
Georginio Wijnaldum. Anglik uderzył fantastycznie zewnętrzną częścią stopy, a piłka wpadła prosto w okienko bramki strzeżonej przez
Kaspra Schmeichela.Do końca spotkania wynik raz jeszcze uległ zmianie. Ostatniego gola sobotniego wieczoru zdobył Firmino. Na boisku nie mieliśmy okazji oglądać ani
Bartosza Kapustki, ani
Marcina Wasilewskiego. Obaj nie zmieścili się w kadrze Leicester City na sobotni mecz.
tboc, PiłkaNożna.pl