Termalica ogrywa Jagiellonię!
Rudna wiosenna w PKO BP Ekstraklasa rozpoczęta! Pierwszym zwycięzcą w 2022 roku zostaje Termalica Bruk-Bet Nieciecza. Słonie pokonały przed własną publicznością Jagiellonię Białystok 2:1.
Roman Gergel (fot. 400mm.pl)
PKO Bank Polski Ekstraklasa wróciła. Na pierwszym ogień rundy wiosennej polskich rozgrywek zaplanowano spotkanie Termaliki Bruk-Bet Nieciecza z Jagiellonią Białystok. Tak się złożyło, że starcie było naznaczone debiutami trenerskimi po obu stronach. Na ławce Jagiellonii Białystok zasiadł Piotr Nowak, natomiast Termalikę po raz pierwszy poprowadził Radoslav Látal.
Początek meczu niczym nie oczarował, choć nie można zarzucić braku dynamiki po obu stronach. Lepiej prezentowali się zawodnicy Jagiellonii, którzy częściej podchodzili pod bramkę gospodarzy i kilkukrotnie poważnie zagrozili bramce strzeżonej przez Loskę. Zawodnikom z Białegostoku brakowało skuteczności. Konstruowanie akcji było całkiem niezłe, jednak wykończenie nie było mocną stroną białostoczan.
Termalica w pierwszej połowie bardziej grała pod własną bramką, jednak kilka razy gospodarze przejmowali inicjatywę. W 44. minucie w polu karnym „Jagi” faulowany był Wiktor Biedrzycki. Taras Romanczuk lekko kopnął gracza Termaliki i ten padł na murawę. Po długim sprawdzaniu całej akcji z użyciem VAR, sędzia Jakubik wskazał wapno. Do piłki ustawionej 11 metrów przed bramkę podszedł Piotr Wlazło i mocnym uderzeniem pokonał Zlatana Alomerovicia.
Słonie schodziły na przerwę z prowadzeniem, choć to Jagiellonia miała optyczną przewagę w tym spotkaniu, jednak goście nie potrafili wykorzystać kilku bardzo dogodnych sytuacji.
Druga połowa rozpoczęła się fantastycznie dla gości, którzy ponownie otrzymali karnego. Tym razem Alomerović sfaulował Piotra Wlazło i arbiter znów podyktował jedenastkę. Tym razem do piłki podszedł Wiktor Biedrzycki i i skutecznym uderzeniem skierował piłkę do siatki.
Przez około 20 minut mieliśmy jałowy okres w tym spotkaniu. Gra częściej toczyła się w środkowej strefie boiska, częściej przy piłce byli zawodnicy Jagiellonii, którzy starali się skonstruować akcje na połowie rywala i zacząć odrabianie strat. Sztuka ta udała się w 70. minucie, Przemysław Mystkowski bardzo dobrym, technicznym uderzeniem z obrębu pola karnego zmieścił piłkę w siatce.
Do końca meczu Jagiellonia miała wyraźną przewagę w grze, jednak zawodnicy debiutującego Piotra Nowaka nie zdołali trafić do siatki i doprowadzić do remisu. Pszczółki wracają z Niecieczy na tarczy, natomiast Termalica jest pierwszym zwycięzcą w 2022 roku.