Tarasovs: Mam w sobie tylko negatywne emocje
– Niestety to kolejne spotkanie, które kończy się dla nas bardzo źle – powiedział po spotkaniu w Krakowie Igors Tarasovs. Jego Śląsk Wrocław przegrał z Wisłą i wszystko wskazuje na to, że już do końca sezonu będzie walczył o utrzymanie w ekstraklasie.
Tarasovs cały czas liczy na przełamanie swojej drużyny (fot. Łukasz Skwiot)
Wrocławianie po raz kolejny rozegrali słabe spotkanie w delegacji, mimo tego, że przy Reymonta – szczególnie w pierwszej połowie – prezentowali się bardzo dobrze. – Nie wiem, co mogę powiedzieć o takim meczu. Mam w sobie tylko negatywne emocje. Już nie wiem, jak musimy trenować, by przełamać naszą serię bez zwycięstwa na wyjeździe – dodał.
– Carlitos to bardzo dobry piłkarz. Wiedzieliśmy, jak gra i jakie są jego atuty. Podczas meczu dzieje się jednak dużo i nie wszystko można przewidzieć. Hiszpan wygrywał dużo pojedynków jeden na jeden, ale to są nasze błędy. Nie możemy tak grać, bo dziś widzieliśmy, jak to się kończy. Na takim poziomie każdy błąd jest wykorzystywany – zakończył Tarasovs.
Zawodnik Śląska nie składa jednak broni i liczy na to, że w kolejnych meczach jego drużynie uda się odnieść tak upragnione zwycięstwo. – Punkty są dla nas na wagę złota. Nic nam nie pozostało, jak wziąć się w garść i walczyć w kolejnych spotkaniach – zakończył.
gar, PiłkaNożna.pl
źr. Śląsk Wrocław