Szwy przynoszą szczęście Tuszyńskiemu
Patryk Tuszyński jest objawieniem pierwszych dwóch kolejek ekstraklasy. 24-letni napastnik w spotkaniach z Pogonią i Zawiszą strzelił aż pięć goli i jak zapowiada, ma ochotę na więcej.
– Cieszę się, że piłka mnie szuka w polu karnym, a mi udaje się zamienić te sytuacje na bramki. W zimie ciężko pracowałem i teraz to przynosi efekty. Zdecydowanie bardziej cieszą jednak te trafienia, które dają nam zwycięstwo. W ostatnim bardzo ważnym spotkaniu wygraliśmy 3:0 z Zawiszą, niemniej nie możemy odrywać się w euforii od ziemi. Nie zmienia to faktu, że chciałbym potwierdzić swoją dobrą strzelecką dyspozycję także w kolejnych meczach – powiedział Tuszyński.
Dobrym talizmanem piłkarza Lechii są szwy, które założono mu jeszcze w trakcie meczu Pogonią, kiedy zderzył się z Hernanim i rozciął skórę pod okiem. – – Z tymi szwami wystąpiłem w poniedziałek w Bydgoszczy i strzeliłem Zawiszy trzy gole. Dlatego też przed piątkową konfrontacją z Wisłą Kraków nie zamierzam jeszcze ich zdejmować – zapowiedział.
kol, PilkaNozna.pl