Sztuka dyplomacji a’la Fornalik
Wydawało się, że po meczu z Irlandią szorstka męska przyjaźń prezesa PZPN Zbigniewa Bońka z selekcjonerem Waldemarem Fornalikiem zostanie wystawiona na próbę. Zibi nie krył bowiem słów krytyki pod adresem reprezentacji. Użył nawet mocnych sformułowań twierdząc, że drużyna narodowa, którą widział w Dublinie uwsteczniła się choćby w porównaniu z meczem z Anglią w Warszawie. Jak na surową ocenę przełożonego zareagował trener zespołu narodowego?
– Po pierwsze – trzymajmy się faktów – spokojnie odniósł się do krytyki Fornalik w rozmowie z „PN”. – Prezes Boniek powiedział, że reprezentacja zrobiła krok w tył. A to jednak zupełnie inny wymiar niż stwierdzenie, że się uwsteczniła. Bo skoro zrobiła krok w tył w porównaniu do meczu z Anglią, to w starciu z Ukrainą będzie mogła wykonać dwa do przodu. Ja w każdym razie właśnie tak to odbieram. Można upaść, ale można też się podnieść i prezes w ten sposób to ujął.
Wygląda na to, że Fornalikowi nieobca jest dyplomacja. Wypada zatem życzyć, aby jako boiskowy strateg wypadł w meczu z Ukrainą co najmniej równie dobrze.
GOD