Szeweluchin: Jesteśmy na wczasach
Obrońca Górnika spędza zasłużony urlop w rodzinnym gronie. Ze względu na skomplikowaną sytuację polityczną na Ukrainie Szeweluchinowie wybrali się do Turcji. – Będzie można wygrzać się na plaży, skorzystać z kąpieli w Morzu Czarnym – mówi Oleksandr Szeweluchin.
Jest krótka przerwa, więc trzeba solidnie odpocząć przed nowym sezonem – dodaje Szewa, który jeszcze przed wylotem na urlop zajrzał do klubu, żeby pozałatwiać sprawy formalne. Szeweluchinowie chcieliby pojechać w rodzinne strony, jednak wolą nie ryzykować.
– Chciałoby się pojechać do Kijowa, do rodziny czy teściów, ale wolimy nie ryzykować. Dla mnie najważniejsza jest rodzina, którą muszę chronić. Sytuacja na Ukrainie jest niestabilna, nie wiadomo, co się może nagle wydarzyć. Na szczęście mamy wybranego w wyborach demokratycznych nowego prezydenta – Petro Poroszenkę, jest też nowy mer Kijowa, którym został Witalij Kliczko. To mój faworyt, ufam mu. Wschód Ukrainy i Rosja starają się destabilizować sytuację, ale ja wierzę w to, że wreszcie w moim kraju zapanuje porządek i będzie bezpiecznie – zaznacza Szewa, dla którego najważniejsza jest rodzina. Żona Natalia, najmłodsza córka Polina i starsza Natalia to największe skarby obrońcy Górnika.
Szeweluchin w tym roku przedłużył o trzy lata kontrakt z Górnikiem, który wygasa 31 grudnia 2016 r. – Mam spokojną głowę w kwestiach sportowych. Po powrocie z urlopu czeka nas ciężka praca, której nigdy się nie bałem. Ale teraz myślę wyłącznie o rodzinie i odpoczynku na plaży – dodaje uśmiechnięty Szewa.
PiWo/Źródło: www.gornikzabrze.pl