Sześć goli w debiucie Kibu
Praca Kibu Vicuny na własny rachunek w Polsce zaczęła się od remisu 3:3 z Zagłębiem Lubin.
Kibu Vicuna zadebiutował jako trener Wisły w Lublinie (foto: Adam Ciereszko/400mm.pl)
Hiszpan w swoim debiucie na ławce Nafciarzy solidnie zamieszał składem. Do podstawowej jedenastki wskoczyli: Adam Dźwigała, Jakub Łukowski, Giorgi Merebaszwili oraz Marcin Warcholak. Z kolei Mariusz Lewandowski dał szansę odkupienia win dziewięciu piłkarzom odpowiedzialnym za porażkę w Gdyni. Pozostałe dwa miejsca obsadzili Łukasz Janoszka oraz Filip Starzyński.
W 4 minucie Dominik Hładun był zmuszony do interwencji po wstrzeleniu piłki przez Dominika Furmana. Miedziowi chcieli odpowiedzieć za sprawą Bartłomieja Pawłowskiego, jednak jego próba była zupełnie nieudana. Po wyrównanym początku szala przechyliła się na korzyść Wisły. W 11 minucie Hładun z trudem przeniósł piłkę nad poprzeczką po strzale Łukowskiego z 20 metrów. Wiślacy dopięli swego w 23 minucie. Hładun poradził sobie z uderzeniem Rasaka, jednak przy dobitce aktywnego Ricardinho był bezradny. Radość gości nie trwała długo. W 33 minucie Pawłowski wyłożył piłkę Damjanowi Boharowi, który z bliska nie mógł przestrzelić. Chwilę później mogło być 2:1, ale Filip Jagiełło trafił w słupek zamiast do siatki Nafciarzy. Piłka zatańczyła na linii bramkowej, ale nie przekroczyła jej.
Zagłębiacy dążyli do zdobycia drugiej bramki jeszcze przed przerwą. W 41 minucie dublet powinien skompletować Bohar, lecz Słoweniec nie trafił w piłkę dobrze zagrywaną przez Jagiełłę. Kilka chwil później Janoszka nie potrafił pokonać Thomasa Daehnego w 100-procentowej sytuacji, i to dwukrotnie! Skuteczność nigdy nie była mocną stroną tego zawodnika, a tym razem została ukarana. Gola do szatni zdobył Łukowski, który w sytuacji sam na sam nie dał szans Hładunowi. Świetne otwierające podanie przy trafieniu ustalającym wynik do przerwy zanotował Damian Szymański.
Na drugą połowę nie wyszedł Sasa Balić, którego zastąpił Daniel Dziwniel. Boczny obrońca w jednej z pierwszych akcji mógł zaliczyć asystę, ale strzał Starzyńskiego został zablokowany. Zagłębie próbowało zdominować Wisłę, lecz piłkarze Kibu Vicuny ze spokojem czekali na okazję do dobicia rywali. W 59 minucie zadbał o to Łukowski, który ominął wychodzącego Hładuna i strzałem z kąta go pokonał. 3:1 dla Wisły!
Zagłębie przez dłuższą chwilę było zamroczone stratą trzeciej bramki. W 76 minucie rezerwowy
Patryk Tuszyński został sfaulowany we własnej szesnastce przez Warcholaka. Sędzia
Piotr Lasyk potrzebował pomocy wozu do podjęcia słusznej decyzji, którą był rzut karny. Starzyński nie pomylił się z 11 metrów. Zagłębie złapało drugi oddech i powalczyło remis. Miedziowi dopięli swego w 89 minucie za sprawą Pawłowskiego. W końcówce
Maciej Dąbrowski obejrzał drugą żółtą – a w konsekwencji – czerwoną kartkę, lecz nie wpłynęło to na losy meczu. Zagłębie zremisował 3:3 z Wisłą.
PilkaNozna.pl