Przejdź do treści
Szczęsny nie uchronił Romy przed porażką

Ligi w Europie Serie A

Szczęsny nie uchronił Romy przed porażką

Od niespodzianki rozpoczęły się niedzielne mecze szóstej kolejki ligi włoskiej. AS Roma na wyjeździe przegrała 1:3 z Torino. Pełne 90 minut w zespole gości rozegrał polski bramkarz, Wojciech Szczęsny.

Wojciech Szczęsny robił co mógł, ale nie zdołał uchronić Romy przed wyjazdową porażką z Torino (foto: Ł. Skwiot)

Niedzielne spotkanie na Stadio Olimpico di Torino rozpoczęło się kapitalnie dla zespołu gospodarzy. Już w ósmej minucie Torino objęło prowadzenie, a Wojciecha Szczęsnego strzałem głową z bliskiej odległości pokonał napastnik Andrea Belotti.

Na kolejne bramki kibice w Turynie musieli poczekać do drugiej połowy meczu. W 53. minucie zrobiło się już 2:0 dla ekipy trenera Sinisy Mihajlovicia – arbiter podyktował jedenastkę dla Torino po ewidentnym faulu Bruno Peresa, a rzut karny na gola zamienił były zawodnik Romy, Iago Falque. Szczęsny wyczuł w tej sytuacji intencje strzelającego, jednak uderzenie było na tyle silne, że reprezentant Polski nie zdołał zatrzymać piłki.

Nadzieje kibiców gości na korzystny wynik odżyły w 55. minucie spotkania. Wówczas Francesco Totti z dużym spokojem wykorzystał rzut karny podyktowany za faul we własnej szesnastce obrońcy drużyny gospodarzy, Lorenzo De Silvestriego.

Goście ze stolicy Włoch nie poszli jednak za ciosem i nie zdołali doprowadzić do remisu. Kolejną bramkę zdobyło za to Torino. W 65. minucie swoje drugie trafienie w tym spotkaniu zaliczył Iago Falque – piłka kopnięta przez hiszpańskiego pomocnika z linii pola karnego odbiła się jeszcze od nogi Federico Fazio, po czym wpadła do siatki ponad bezradnym Szczęsnym.

W starciu z Torino Wojciech Szczęsny musiał aż trzykrotnie wyjmować piłkę z siatki, jednak pomimo tego Polak należał do najlepszych graczy swojego zespołu. Kilkoma świetnymi interwencjami 26-latek uchronił Giallorossich przed jeszcze bardziej dotkliwą porażką. Tak było choćby w 83. minucie, kiedy Szczęsny końcami palców zatrzymał zmierzającą do bramki piłkę po strzale Josepha Martineza.

kwit, PiłkaNożna.pl

Możliwość komentowania została wyłączona.

Najnowsze wydanie tygodnika PN

Nr 50/2024

Nr 50/2024