Przejdź do treści
Świetny mecz na Anfield. Liverpool pokonał Tottenham

Ligi w Europie Premier League

Świetny mecz na Anfield. Liverpool pokonał Tottenham

Liverpool FC pokonał Tottenham Hotspur 3:2 i wciąż liczy się w walce o miejsce w czołowej czwórce Premier League. Podopieczni Brendana Rodgersa przegrywali już 1:2, jednak walczyli do końca i tuż przed końcem zapewnili sobie niezwykle ważne zwycięstwo.

Steven Gerrard zapewnił swojej drużynie ważne zwycięstwo

Komplet wyników i aktualna tabela Premier League – KLIKNIJ!

Kibice na Wyspach od kilku dni ostrzyli sobie zęby na starcie Liverpoolu z Tottenhamem i z całą pewnością się nie zawiedli. Szybkie tempo, ładne gole i ostra walka w angielskim stylu – właśnie tego wszystkiego doświadczyliśmy na Anfield.

Wynik spotkania w 21. minucie otworzył Luis Suarez. Snajper The Reds został idealnie wypuszczony na czystą pozycję przez Jose Enrique i sprytnym strzałem z pierwszej piłki pokonał Hugo Llorisa. Uderzenie Suareza było błyskawiczne, jednak nie sposób oprzeć się wrażeniu, że bramkarz Tottenhamu powinien lepiej przypilnować swojego bliższego słupka.

Pod koniec pierwszej połowy gra bardzo mocno się zaostrzyła i sędzia Michael Oliver co kilka chwil musiał używać gwizdka. Ostatecznie, Tottenham jeszcze przed zmianą stron doprowadził do remisu. Gareth Bale dośrodkował w pole karne Liverpoolu z prawej strony boiska, a jego wrzutkę na gola zamienił Jan Vertonghen. Belg wykorzystał błąd w kryciu Glena Johnsona i głową posłał piłkę do siatki.

Emocji nie zabrakło także w drugiej części spotkania. W 53. minucie Vertonghen wykorzystał nieporadność obrońców Liverpoolu, zachował najwięcej zimnej krwi w polu karnym rywali i mocnym strzałem przy słupku pokonał Brada Jonesa.

Gospodarze ani myśleli jednak o złożeniu broni i 66. minucie wyrównali. Szybki kontratak Liverpoolu wykończył Stewart Downing, który wpadł w pole karne Tottenhamu i nie zastanawiając się długo, huknął z całych siły. Piłka po raz drugi podczas tego meczu zatrzepotała w siatce bramki Llorisa.

Losy zawodów rozstrzygnęły się w 81. minucie. Fatalny błąd popełnił Jermain Defoe, który podał piłkę do znajdującego się w polu karnym Spurs Suareza. Sytuację musiał ratować Assou-Ekotto, który faulował i sędzia podyktował rzut karny dla The Reds. Do piłki podszedł Gerrard i pewnym strzałem dał swojej drużynie prowadzenie. Ależ powrót Liverpoolu!

W drugim niedzielnym meczu Premier League Newcastle United pokonało na St. James’ Park Stoke City 2:1. Gola dla gości strzelił Jonathan Walters, a dla Srok strzelali Yohan Cabaye i Papiss Cisse.

GG, PilkaNożna.pl



Możliwość komentowania została wyłączona.

Najnowsze wydanie tygodnika PN

Nr 50/2024

Nr 50/2024