Świetna statystyka Polaków, ale…
Reprezentacja Polski dzisiaj rozegra ostatni mecz fazy grupowej na Euro 2020. Biało-czerwoni muszą wygrać, jeśli chcą pozostać na turnieju. Jak do tej pory wyglądały ostatnie spotkania Polaków na wielkich imprezach?
Na mistrzostwach świata 2018 ostatnie spotkanie w fazie grupowej było już meczem o honor. Rywalem biało-czerwonych była Japonia, którą ograliśmy 1:0 po golu Jana Bednarka w 59. minucie.
Dwa lata wcześniej na mistrzostwach Europy ostatnie spotkanie również było dla nas szczęśliwe. Polacy już byli pewni gry w 1/8 finału niezależnie od wyniku z Ukrainą, ale mimo to biało-czerwoni pokonali naszych wschodnich sąsiadów 1:0. Gola na wagę trzech punktów strzelił Jakub Błaszczykowski.
Znacznie gorzej Polacy wypadli w dwóch spotkaniach, które nie były tymi o honor, a mogliśmy jeszcze w nich, oczywiście przy sprzyjających okolicznościach, coś ugrać. Tak się jednak nie stało. W 2012 roku drużyna prowadzona przez Franciszka Smudę przegrała 0:1 z Czechami i pożegnała się z finałami ME. Biało-czerwoni potrzebowali wtedy zwycięstwa, ale niestety skończyło się na klęsce po trafieniu Jiracka.
W 2008 roku również była szansa na awans przy sprzyjających okolicznościach. Zespół Leo Beenhakkera musiał pokonać Chorwację, liczyć na porażkę Niemców i poprawić bilans bramkowy. Ivan Klasnić w 53. minucie pozbawił nas jednak złudzeń, strzelając zwycięskiego gola na 0:1.
Na mundialach 2006 i 2002 ostatnie mecze też były tymi o honor. I oba wygraliśmy. Na mistrzostwach świata w Niemczech pokonaliśmy Kostarykę 2:0 po dwóch trafieniach Bartosza Bosackiego, a cztery lata wcześniej ograliśmy 3:1 Amerykanów po bramkach Emmanuela Olisadebe, Pawła Kryszałowicza i Marcina Żewłakowa.
A jak było wcześniej? W 1986 roku przegraliśmy 0:3 z Anglią, ale mimo to awansowaliśmy do 1/8 finału MŚ z trzeciego miejsca. Fazę grupową mundialu ’82 zakończyliśmy pogromem Peru 5:1, a na listę strzelców wpisali się: Włodzimierz Smolarek, Grzegorz Lato, Zbigniew Boniek, Andrzej Buncol i Włodzimierz Ciołek. Ten turniej zakończył się dla nas brązowym medalem.
Cztery lata wcześniej w ostatnim spotkaniu grupowym MŚ ’78 pokonaliśmy Meksyk 3:1. Dwa gole strzelił wówczas Boniek, a jedno trafienie dołożył Kazimierz Deyna. Na mundialu ’74 w ostatnim meczu turnieju ograliśmy Włochy 2:1 po golach Andrzeja Szarmacha oraz Deyny.
Bilans zatem jest imponujący: 10 meczów – 7 zwycięstw i 3 porażki. Jak będzie dzisiaj?
pgol, PilkaNozna.pl