Styczniowy transfer Krzysztofa Piątka?
Krzysztof Piątek spuścił nieco z tonu i nie strzela już tak często jak na początku sezonu, jednak to wcale nie oznacza, że wielkie kluby wykreśliły go ze swoich list życzeń. Jednym z nich jest Real Madryt, który jest już w styczniu gotowy stanąć do walki o napastnika Genoi.
Krzysztof Piątek nie może się uskarżać na brak zainteresowania (fot. Cezary Musiał)
Nazwisko reprezentanta Polski padało w kontekście transferu do czołowego klubu Starego Kontynentu już wielokrotnie. Nie mogło to jednak dziwić, ponieważ Piątek z marszu podbił włoskie boiska i od początku sezonu strzelał gola za golem. Ostatnio naszemu snajperowi nieco trudniej idzie trafianie do siatki, ale po piętnastu kolejkach jest on współliderem klasyfikacji najskuteczniejszych w Serie A, dzieląc pierwsze miejsce z Cristiano Ronaldo.
W ostatnich tygodniach Piątka łączono już m.in. z Barceloną, Interem Mediolan, Juventusem, Borussią Dortmund, Napoli, Chelsea czy Bayernem Monachium. Jak się okazało, jego gra ma być również bardzo uważnie śledzona przez Real Madryt.
„Okdiario” donosi, że na Estadio Santiago Bernabeu faktycznie trzymają rękę na pulsie, co jednak nie dziwi, ponieważ taki klub jak Real zawsze bacznie przygląda się wszystkim zawodnikom, którzy w czołowych ligach są wyróżniającymi się postaciami.
Co ciekawe, numerem 1 na liście życzeń prezydenta „Królewskich”, Florentino Pereza ma być inny napastnik zarabiający na chleb we Włoszech – i to nie jest nowa informacja – a mianowicie Mauro Icardi z Interu Mediolan. W Madrycie zamierzają postarać się w pierwszej kolejności właśnie o Argentyńczyka, a jeśli ta sztuka się nie uda, wzrok Pereza skieruje się na Piątka.
23-letni Polak ma być dostępny na rynku za 60 milionów euro, co nawet w przypadku Realu jest kwotą znaczną. „Królewscy” chcą wzmocnić swoją kadrę nowym napastnikiem już podczas styczniowego okna transferowego, by znaleźć alternatywę dla Karima Benzemy.
W trakcie całego obecnego sezonu Krzysztof Piątek wystąpił na wszystkich frontach w piętnastu meczach dla Genoi. W tym czasie udało mu się strzelić czternaście bramek.
Grzegorz Garbacik